Po raz czwarty rzesze motocyklistów z całego regionu zawitały do Dzięczyny. Po tradycyjnym poświeceniu jednośladów w Lesznie około południa, prawie 1000 maszyn zajechało na tamtejszy teren rekreacyjny oraz pod dobrze znany zmotoryzowanym Pub STOP Riders 66.
– W zeszłym roku było chłodniej, nie było tylu motocykli. Teraz było więcej, bo pogoda dopisała, a co za tym idzie ludzie też. Miejsca tutaj nie brakuje. Można było spotkać się kolegami, po tak zwanej przerwie zimowej, porozmawiać – mówi Piotr Giera, właściciel Pubu STOP Riders 66, „knajpy w stylu motocyklowym, w stylu amerykańskim”, nawiązującej swoją nazwą do Drogi Matki, czyli osławionej Route 66.
Spotkaniu amatorów dwóch kółek towarzyszyła, jak co roku impreza z mnogością atrakcji m.in. konkursami czy pokazem ratownictwa medycznego przeprowadzonym przez Stowarzyszenie OSP - Ochoczo Szczerze Pomagamy. Każdy mógł wypić kawkę, zjeść ciasto, coś ciepłego, a wieczorem przy czymś nieco zimniejszym posłuchać koncertów kapel TGA i Zimna Wojna.
– Ja jestem motocyklistą, żona jest motocyklistką, syn jest motocyklistą, wnuk rośnie na motocyklistę. Wszyscy jesteśmy z tym związani. Jesteśmy w dobrych układach z Leszczyńskim Bractwem Motocyklowym – tłumaczy Piotr Giera.
Dowiedz się również: kto został mistrzem gostyńskiej halówki?
