Albo kanalizacja i drogi, albo szkoły. Rodzice i nauczyciele protestują

Opublikowano:
Autor:

Albo kanalizacja i drogi, albo szkoły. Rodzice i nauczyciele protestują - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

Gostyński samorząd zapowiada konsultacje, spotkania z mieszkańcami Goli i Siemowa, aby szeroko przedyskutować temat likwidacji miejscowych szkół podstawowych. - Radni będą na nie zaproszeni i na pewno zjawią się w szkołach, wszystko zależy od ich woli. Rodzice z Siemowa i Goli liczą na to, że usłyszą głosy mieszkańców - powiedział przewodniczący rady miejskiej.

Na posiedzeniach komisji duża część rajców wypowiedziała się za natychmiastowym zamknięciem od września 2020 r. Rodzice i nauczyciele z placówek, które władze chciałyby zlikwidować, pojawili się na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Gostyniu protestując, a zarazem złożyli petycję na ręce burmistrza Jerzego Kulaka. Anita Michalak - przewodnicząca rady rodziców w Siemowie przekonywała, że są oni zaniepokojeni medialnymi doniesieniami.

- Niejednokrotnie zapewniano nas, że nie będzie żadnej likwidacji szkół. Jako rodzice pytamy czy burmistrzowie, czy radni byli kiedyś w naszej szkole? Czy widzieli, jak wygląda w środku, jak jest wyposażona? - pytała. Przedstawiciele rodziców zastanawiali się, jak można podejmować decyzję o likwidacji bez odwiedzenia placówki.

- Serdecznie zapraszamy radnych do naszej szkoły, aby przyjechali i obejrzeli - dodała Anita Michalak. Zastępca burmistrza gminy Gostyń, Grzegorz Skorupski, zwrócił uwagę, że problemem są dane demograficzne, które wskazują na zbyt małą ilość dzieci w wiosce, także w prezyszłości.

- Nie oszukujmy się, sami sobie zadajcie pytanie, zastanówcie się - czy chcielibyście uczyć się w klasie, w której jest sześcioro dzieci? - dociekał Grzegorz Skorupski. Ze strony rodziców na sesji padła zdecydowanie odpowiedź, że tak.

Co w Siemowie - kanalizacja czy szkoła?

Budżet gminy Gostyń długo było stać na utrzymywanie kilkunastu placówek oświatowych, ale - jak wyjaśnił wiceburmistrz - obecna sytuacja finansowa jest zupełnie inna niż kilka lat temu. W przyszłym roku do wynagrodzeń nauczycieli z gminnego budżetu trzeba będzie dopłacić 5 mln zł. Czy warto? Burmistrz Jerzy Kulak zapowiedział, że gmina Gostyń stara się o środki zewnętrzne na budowę kanalizacji sanitarnej w Siemowie. - Jest duża szansa, że otrzyma dofinansowanie zewnętrzne - powiedział burmistrz, apelując, aby społeczność Siemowa zastanowiła się, jakie są priorytety wioski.

Ostrzegał, że za 3 lata temat likwidacji szkół wróci. Rodzice zareagowali śmiechem. - To państwo macie pomóc podjąć decyzję czy chcecie, aby 2 mln zł, które chcemy przekazać na kanalizację mamy włożyć na utrzymanie szkół. My ją uszanujemy Być może większość radnych się do tego przychyli - mówił burmistrz.

Rodzice i nauczyciele z Goli

Pracownicy szkoły, rodzice uczniów oraz mieszkańcy Goli również apelowali do władz samorządowych o wycofanie się z pomysłu likwidacji szkoły. Jak podkreślali, zamknięcie placówki spowoduje wyrwanie dzieci i młodzieży z ich rodzimego środowiska, zmuszając je do codziennego dojeżdżania do Gostynia. - Placówka oświatowa w Goli zatrudnia osoby wykształcone i zaangażowane w życie szkoły oraz regionu. Mniejsza niż w szkołach miejskich liczba uczniów wpływa pozytywnie na pracę z uczniami, ponieważ nauczyciele mogą poświęcić podopiecznym więcej czasu na indywidualne omówienie materiału. Ułatwia to również zaangażowanie wychowanków w zajęcia, rozwiązywanie ich problemów oraz zacieśnianie relacji koleżeńskich - przekazywał przedstawiciel nauczycieli. W przypadku placówki w Goli również powoływano się na świetne wyposażenie placówki. Jerzy Kulak wyjaśnił, że ta szkoła podstawowa nie jest przygotowana do pracy w trybie ośmioklasowym i wymaga rozbudowy. - Tutaj będziemy musieli wspólnie się zastanowić - będę chciał, aby mieszkańcy wioski wskazali nam, co jest najważniejsze dla Goli. Na tej samej sesji radni będą podejmować uchwałę, w której zadeklarują przekazanie 1,5 mln zł na przebudowę głównej drogi przez wioskę - powiedział burmistrz.

- Chodzi o to, aby mieszkańcy podpisujący petycje mieli świadomość, że to są te same pieniądze. Jeśli dla społeczności Goli najważniejsze jest utrzymanie szkoły, to radni posłuchają głosu. Ale wtedy inwestycje zostaną ograniczone lub nie będą prowadzone, bo środki pójdą na utrzymanie szkoły - dodał. Włodarze gminy zapewniali, że budynki szkół pozostaną w zasobach gminy i tam nadal będzie mogła być prowadzona działalność edukacyjno-kulturalna. W kuluarach rodzice i nauczyciele zdecydowanie przyznali, że obstają przy utrzymaniu obu placówek - w Goli i Siemowie. W grę nie wchodzi nawet fuzja czy stopniowe wygaszanie.

Nauczyciele stwierdzili, że małe klasy wspomagają ich w pracy, dużo efektywniej można dotrzeć wtedy do uczniów. - W szkołach z mało liczebnymi zespołami wzmacnia się integracja międzyklasowa i dużo łatwiej jest rozwiązywać problemy. Nie mamy problemów z zachowaniem dzieci - mówili pracujący w szkole w Goli. - Chcielibyśmy podkreślić, że nauczanie w szkole w Goli nie stoi na niższym poziomie edukacyjnym niż w miejskich placówkach i dzieci nie mają niższej oferty edukacyjnej - dodali. Podkreślili, że szkoła wiejska jest drugim domem kultury dla mieszkańców.

Jak pozyskać uczniów, którzy są przez rodziców wożeni do szkół w mieście? - W Goli brakuje nam świetlicy od rana i po południu - mówili nauczyciele z Goli. Inni obstawiali zmianę obwodów szkół wiejskich. Zdecydowanie nie chcą uruchomić szkoły społecznej.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE