Poranek nie był szczęśliwy dla kobiety, która podróżowała dziś pomiędzy Borzęciczkami a Pogorzelą. Samochód osobowy, którym kierowała nagle wypadł z drogi i dachował w rowie.
Do zdarzenia doszło mniej więcej na wysokości Międzyborza. 42-letnia kobieta jadąca samochodem osobowym, z niewyjaśnionych przyczyn straciła panowanie nad pojazdem, „złapała” pobocze, prawdopodobnie odbiła kierownicą w drugą stronę, po czym wpadła do przydrożnego rowu. Auto zatrzymało się na dachu.
Wezwanie do poszkodowanej gostyńscy strażacy otrzymali około godz. 6.50. Dyspozytor skierował na miejsce jednostkę OSP z Pogorzeli oraz dwa zastępy JRG z Gostynia. To strażacy-ochotnicy, którzy pierwsi dojechali do Międzyborza, przy użyciu specjalistycznego sprzętu wyciągnęli uwięzioną kierującą z samochodu. Zapewniają, że była przytomna, był z nią kontakt. Udzielili kobiecie pierwszej pomocy, a także doraźnej pomocy psychicznej i przekazali poszkodowaną zespołowi ratownictwa medycznego.
Ze wstępnych informacji wiadomo, że kobieta doznała urazu głowy, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Po decyzji lekarza, poszkodowana została przewieziona karetką do szpitala w Krotoszynie, tam będzie poddana obserwacji i dalszym badaniom.
Wyjaśnianiem dokładnych okoliczności zdarzenia zajmują się policjanci gostyńskiej "drogówki".
