Będzie film o Zeidlerze?

Opublikowano:
Autor:

Będzie film o Zeidlerze? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

Dagmara Spolniak - reżyserka filmów dokumentalnych, jedna z najcenniejszych polskich napoleonistek, którą fascynują postaci historyczne z XVIII i XIX w., zamierza nakręcić film o Józefie Zeidlerze. - Myślę, że taki film, który mógłby pokazać, że Zeidler - człowiek autentycznie oceniany przez profesorów na miarę polskiego Mozarta, którego twórczość jest prawdziwa - żył w Gostyniu, to jest dla nas potężna promocja - mówi Grzegorz Skorupski, zastępca burmistrza Gostynia.

Postać kompozytora Józefa Zeidlera zainteresowała reżyserkę, która poinformowała o tym władze Gostynia. Przyznała, że nie lubi bohaterów oczywistych z jasnym i klarownym życiorysem. Świadczy o tym postać z filmu pt. „Dubler”, zakonnika Stefana Błażewskiego, sobowtóra Napoleona, ukrywającego się w bazylice świętogórskiej. Chciałaby przedstawić nieoczywistą historię o „polskim Mozarcie” dla szerszego widza.

- Józef Zeidler jest znanym nazwiskiem, bohaterem dla regionalistów, erudytów działających w Gostyniu, czy w Wielkopolsce, natomiast dla szerszego odbiorcy niekoniecznie. I wydaje mi się to właśnie fascynujące, aby podążyć - niekoniecznie tylko śladem jego kompozycji, ale i życia - mówi Dagmara Spolniak. Zdaje sobie sprawę, jak trudne może być zdobywanie informacji dotyczących kompozytora, o którego życiu niewiele wiadomo. Nie odstraszają jej te problemy, wręcz przeciwnie.

- Chciałabym, aby film był swego rodzaju „śledztwem”. Myślę, że to będzie fascynujące - przyznaje reżyserka. Marzy jej się zrealizowanie filmu, trochę idąc koncepcją Milosza Formana, ale niekoniecznie filmu pt. „Amadeusz”.

- Nie wiem, jak to będzie wyglądało w praktyce. Chciałabym porównać życiorysy obydwu kompozytorów - Mozarta i Zeidlera - mówi reżyserka. Zwraca uwagę, że o życiu Mozarta wiadomo na tyle dużo, że z powodzeniem można by pokusić się o jego rekonstrukcję, dzień po dniu. Okoliczności jego śmierci nie są już tak oczywiste i nadal stanowią świetną pożywkę dla dywagacji ekspertów historii medycyny tudzież historyków. Natomiast już wiele polemik i hipotez pojawia się, jeśli chodzi o okoliczności jego śmierci, czy pochówku.

- Nasza wiedza o tym, w jakich okolicznościach „wypłynął” Zeidler nie jest już tak oczywista. Pojawił się jako człowiek enigma. Dla odmiany znacznie więcej wiemy o tym kiedy i jak odszedł. Zestawienie biografii obu panów jest dla nas świetną próbą warsztatu - zwraca uwagę D. Spolniak.

Sama nie lubi robić filmów, opierających się na rozmowach, na wypowiedziach lektorów czy tzw. „gadających głów”. Na pewno żadnej ikonografii nie będzie. - Bardzo lubię sceny fabularyzowane, jak to było w „Dublerze” - mówi.

W obsadzie planuje umieścić osoby z gminy Gostyń czy sąsiednich, a historyków, muzyków, organizatorów Festiwalu Muzyki Oratoryjnej na Świętej Górze, Wojciecha Czemplika chciałaby zaangażować w cały proces konstrukcji filmu. Nie wyobraża sobie filmu bez tego, coś musi wciągnąć widza.

- Poczyniliśmy wstępnie kroki, aby ustalić skąd Józef Zeidler pochodził, czy rzeczywiście z Wielkopolski, czy może z Moraw, a może z Niemiec. Będziemy szukać w archiwach bibliotecznych, planujemy wybrać się do biblioteki w Monachium, trochę poszperać w manuskryptach, w rękopisach. Na tym się zasadza cała ta fascynująca historia - wyjaśnia D. Spolniak.

Trwają prace nad dokumentacją dotyczącą bohatera filmu. Prace nad samym dziełem jeszcze się nie rozpoczęły. Reżyserka ma nadzieję, że nastąpi to jeszcze w 2019 r.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE