Cztery punkty w dwóch meczach, to bilans piaskowskich piłkarzy na finiszu ligowych rozgrywek. – Tempo gry w dzisiejszym meczu nie należało do najwyższych, jednak było to spowodowane sytuacją w tabeli. Na pewno na zakończenie ligowych rozgrywek chcieliśmy, aby komplet punktów padł naszym łupem. Prowadząc stwarzaliśmy sobie następne okazje, dążąc do zdobycia kolejnych goli, jednak ta sztuka nam się nie udała – powiedział po ostatnim meczu sezonu 2009/2010 trener Krzysztof Michalski. Najpierw jednak w przedostatniej serii spotkań Korona pojechała do Słupcy na mecz z tamtejszym SKP. Zgromadzeni kibice nie oglądali ładnego pojedynku. Obie „jedenastki” rzadko stwarzały realne zagrożenie pod bramką rywala. Gol, który zadecydował o losach spotkania padł w końcowych minutach. Futbolówka zagrana z rzutu wolnego trafiła w pole karne gospodarzy, a tam najprzytomniej zachował się Jarosław Maćkowiak, który z bliskiej odległości uderzył pod poprzeczkę. W niedzielnym pojedynku z Sokołem Kleczew Korona wystąpiła w mocno eksperymentalnym zestawieniu. Trener Krzysztof Michalski postanowił tego dnia oszczędzić najbardziej eksploatowanych wiosną piłkarzy. Dlatego na boisku od pierwszych minut pojawili się Artur Mucha, Adrian Rolnik, czy Arkadiusz Michałowicz. Ostatecznie pojedynek zakończył się podziałem punktów. Z takiego obrotu sprawy bardziej zadowoleni powinni być piłkarze z Kleczewa, którzy w przekroju całego spotkania ustępowali gospodarzom. (luke)
SKP Słupca – Korona Piaski 0:1 (0:0)
0:1 Maćkowiak (82')
Korona Piaski: Banaszak – Czajka, Kręgielczak, Gendera, Naskręt, Kozak (60’ Curyk), Maćkowiak, Norkiewicz, Fabich (80’ Mucha), Przewoźny, Świątkowski
Korona Piaski – Sokół Kleczew 1:1 (0:0)
1:0 Kozak (69’) 1:1 Kruk (87’)
Korona Piaski: Michałowicz – Czajka, Michalski, Gendera, Kręgielczak, Maćkowiak, Majchrzak (60’ Danielczyk), Mucha (46’ Norkiewicz), Curyk (46’ Kozak), Rolnik (46’ Naskręt), Fabich
