Bobry pokazały się w Głogininie (gm. Borek Wlkp.) Zaczęły od podgryzania drzewa przy stawie wiejskim.
Czy w tej sytuacji sołtyska zamierza coś zrobić? Inspektor ds. ochrony środowiska w boreckim urzędzie miejskim jeszcze nic nie wie o bobrach. - Nikt do nas niczego nie zgłaszał - przyznał Mirosław Twardowski.
Sołtyska Głoginina na razie jest spokojna.
- Patrzyłam, wdziałam to. Bobry były aktywne kilka dni, a teraz od dłuższego czasu jest spokój. Pytałam mieszkańców. Mówią, że ostatnio ich nie widać, nie podgryzają drzew. Na razie nic nie będziemy robić - powiedziała Ilona Leśniak, sołtyska Głoginina.
Zapewniła, że kiedy tylko okaże się, że zwierzaki wróciły i zaczną nadgryzać kolejne drzewa, „coś trzeba będzie wykombinować”. - Pójdę do gminy prosić po pomoc. W pobliżu stawu są gospodarstwa, droga i w czasie silnego wiatru może być niebezpiecznie - zadeklarowała sołtyska.
NIECH ostrzeżeniem będzie akcja przeciwko bobrom w Siedlcu - CZYTAJ TUTAJ
Jakie gmina ma sposoby na uratowanie drzew przy stawie i w innych częściach wioski? Ogrodzenie siatką pnia drzewa od dołu, możliwość wyłapania bobrów i przewiezienia - na to postawił Mirosław Twardowski.