Budują „satelitę”, aby zrzucić go z 3 kilometrów

Opublikowano:
Autor:

Budują „satelitę”, aby zrzucić go z 3 kilometrów  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

Uczniowie klasy trzeciej Technikum Mechatronicznego w Zespole Szkół Zawodowych w Gostyniu biorą udział w niecodziennym projekcie, zorganizowanym przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA) i warszawskie Centrum Nauki Kopernik.

 

Aby móc zgłosić się do konkursu, w poprzednim roku szkolnym dziesięciu uczniów uczestniczyło w zajęciach przygotowujących. Uczyli się, jak budować małe komputery. Nie wszyscy wytrzymali tempo prac, zostało sześciu najwytrwalszych. Pod okiem nauczyciela fizyki Michała Żurawskiego stworzyli projekt, wpisujący się „w politykę władz lokalnych”, dotyczący smogu.

- Chcemy sprawdzić, jak wygląda zanieczyszczenie powietrza w rozkładzie pionowym. Wybudujemy model „satelity” wielkości puszki coca-coli 115x66 mm, o wadze maksymalnej 350 g - mówi Michał Żurawski.

W puszcze uczniowie umieszczą zasilanie, komputer, aparaturę pomiarową i - jeżeli przejdą kolejny etap konkursu - zrzucą model najpierw z drona, a następnie z rakiety, wyniesionej na wysokość 3 kilometrów.

Rygorystyczne testy

W tym roku do konkursu zgłoszono 37 projektów. Zaakceptowano 25 (w tym projekt gostyńskich mechatroników). Spośród nich, 10 najlepszych ma szansę realizacji na poligonie w Nowej Dębie koło Rzeszowa (będą to polskie eliminacje). Przed uczniami trzy ważne terminy. Nie wystarczy skonstruować „satelitę”. Muszą opracować trzy raporty.

- Planujemy przeprowadzić dosyć rygorystyczne testy naszego sprzętu, ponieważ w zeszłym roku wiele modeli nie zadziałało. Na eliminacjach europejskich, spośród 20 państw naszego kontynentu, zaledwie osiem projektów zafunkcjonowało - mówi nauczyciel.

Wyjaśnia, że przyspieszenie rakiety podczas startu jest ogromne, dlatego spora część elektroniki tego nie wytrzymuje. Uczniowie gostyńskiego ZSZ w listopadzie chcą wejść na 30-metrową wieżę widokową w Siekowie koło Boszkowa i tam sprawdzić, czy aparatura ich satelity zadziała.

- Elementem krytycznym dla nas jest czujnik jakości powietrza, ponieważ zawiera ruchome elementy. Przypuszczamy, że niejeden zniszczymy podczas testów. Będzie to dla nas bardzo uczące - mówi Michał Żurawski.

Zapowiada, że na testy zamierzają zabrać aż cztery puszki licząc, że chociaż jedna wytrzyma upadek. Mają też przygotowany model spadochronu, ponieważ w kolejnym etapie chcą zrzucić satelitę z motolotni lub drona.

Tylko jedna szansa

Ekipa mechatroników postawiła sobie pytanie, jak wysoko trzeba by mieszkać, żeby nie czuć smogu? Dane z publikacji mówią, że jest to mniej więcej 800 metrów. Oni chcą się wznieść na wysokość 3 kilometrów i zobaczyć, czy tak jest. Budują stację bazową na ziemi i satelitę, która będzie opadać. Dzięki temu zweryfikują prawidłowość wspomnianych danych. Niestety, podczas konkursu będą mieli tylko jedną szansę zrzutu. Jeżeli model nie zadziała - mogą wracać do domów.

Chcą być z siebie dumni

Uczniowie podzielili się zadaniami. Zapewniają, że chce im się przychodzić na zajęcia dodatkowe. Mają konkretny i ambitny cel.

- Patrząc na to, co możemy osiągnąć, jest to warte zachodu - mówią.

Zajęcia pozalekcyjne odbywają raz lub dwa razy w tygodniu, po kilka godzin. Jeżeli okaże się, że trafią do najlepszej dziesiątki w Polsce, będą bardzo zadowoleni.

- Po raz pierwszy bierzemy udział w czymś takim i bardzo się staramy, aby wszystko zadziałało. Chcemy być dumni z tego, że coś osiągnęliśmy - dodają.

Cała idea konkursu, to nie tylko budowa satelity, a przeprowadzenie projektu badawczego, czyli zebranie danych i ich analiza. Wszystko rozstrzygnie się na przestrzeni kolejnych kilku miesięcy. Wstępny budżet uczniów to 2.000 zł, ale po pierwszych zakupach już wiedzą, że to za skromna kwota. Pomaga rada rodziców oraz działające przy ZSZ stowarzyszenie absolwentów i sympatyków. Potrzeba sponsorów i specjalistów – krótkofalarzy, paralotniarzy, czy motolotniarzy chętnych pomóc.

Jeżeli ktoś chciałby udzielić finansowej pomocy, można to zrobić za pośrednictwem numeru konta:

Stowarzyszenie absolwentów i sympatyków ZSZ

SANTANDER BANK POLSKA SA 73 1090 1258 0000 0001 2212 0168

Tytuł przelewu: ”projekt Cansat”

 

Grupa Staliner z 3 klasy technikum mechatronicznego:

Kacper Grobelny - dowódca misji (komputer i czujniki pokładowe)

Michał Jędrzejak - zasilanie (wydajność prądowa, pojemność i masa akumulatorów)

Dawid Betka - system odzysku (spadochron i koordynaty gps)

Mikołaj Koralewski - łączność (stacja naziemna i antena odbiorcza)

Mikołaj Krzyżostaniak - łączność (antena nadawcza i transmisja danych)

Piotr Skoracki - konstrukcja mechaniczna (projekt i wydruk 3D)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE