Burmistrz nie lubi starosty. PiS konkretów nie obiecuje, ale chce budować zgodę

Opublikowano:
Autor:

Burmistrz nie lubi starosty. PiS konkretów nie obiecuje, ale chce budować zgodę - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Komitet Wyborczy PiS na kolejnym spotkaniu z dziennikarzami zaprezentował wszystkich kandydatów, startujących w wyborach do Rady Powiatu Gostyńskiego oraz do Sejmiku Województwa Wielkopolskiego. Znajdujące się na listach osoby zapewniały, że ruszają do powiatu pełne nadziei.

- Chcemy wziąć współodpowiedzialność za zarządzanie powiatem gostyńskim. Dlatego tu jesteśmy. To będzie dla nas ważna sprawa, aby wsłuchiwać się w głos społeczeństwa, aby zmieniać naszą lokalną społeczność na lepsze - powiedziała Sylwia Maćkowiak, zanim kandydaci z poszczególnych okręgów wyborczych zaprezentowali swoje sylwetki.

Osoby, które chciałyby działać w samorządzie powiatowym opisywały swoje sylwetki, zainteresowania, życie zawodowe. Mówiły też o tym, w jakim kierunku miałaby pójść ich praca jako radnych. Większość chciałaby zająć się naprawą, przebudową dróg.

- Drogi są nie do końca takie, jakbyśmy chcieli. A po roku od naprawy czy budowy, nikt nie kontroluje tego, jak to było zrobione, a przynajmniej tego nie widać. (...) Dla mnie ważne jest to, aby dotrzymywać słowa, do czego się zobowiązujemy, jako cała grupa PiS - powiedział Przemysław Urbaniak, który w wyborach samorządowych bierze udział pierwszy raz. Startuje z okręgu gostyńskiego.

Kobiety, kandydujące z listy PiS deklarują, że chciałby zająć się sprawami kultury, edukacji i młodzieży oraz rolnictwa. Stworzyć dobre warunki dla seniorów. - Boli mnie bardzo, że nasza młodzież, ale tez dzieci narażone są na wiele uzależnień. Chciałabym wspierać rodziny, dzieci i młodzież, co zresztą robię na co dzień. Zależy mi bardzo nie tylko na gminie Krobia, w której pracuję od lat ale pod koniec mojej pracy zawodowej chciałabym to robić społecznie, na płaszczyźnie powiatu - mówiła Maria Bruź, pracująca w MGOPS w Krobi.

Żaden z kandydatów nie mówił już o naprawie szpitala (tak, jak to było na pierwszej konferencji prasowej). Ugrupowanie nie zaprezentowało konkretnego programu. Na to znalazła wytłumaczenie Sylwia Maćkowiak - liderka PiS w powiecie gostyńskim.

- Ważne są drogi, ważne są ścieżki rowerowe, ważne są lampy w mojej miejscowości. Można to zrobić, mając odpowiednie środki. O to będziemy zabiegać w radzie powiatu. Trudno dziś składać konkretne obietnice, bo nie wiadomo, jakie będą możliwości - powiedziała.
 

Podczas spotkania zaprezentowała się Teresa Andrzejewska, radca prawny z Krobi, która kandyduje z list PiS do sejmiku samorządowego. Głos zabrał też obecny radny sejmiku Marek Sowa, również kandydujący w wyborach do sejmiku.

Oprócz kandydatów, których PiS wpisało na listy wyborcze w sali konferencyjnej obecni byli posłowie RP Jan Mosiński i Jan Dziedziczak oraz radny sejmiku wielkopolskiego Marek Sowa.

Poseł Dziedziczak zapewnił, że ugrupowanie PiS idzie do wyborów, żeby budować zgodę.

- Wszyscy wiemy, że na terenie powiatu gostyńskiego są animozje - pan burmistrz nie lubi pana starosty. Ugrupowanie włodarza powiatu - SKW nie lubi się z Forum Demokratycznym, nie ma tutaj chemii. My nie chcemy w te spory wchodzić. Nasze ugrupowanie ma być tym, które będzie łączyć, które będzie szukać porozumienia. I taki jest nasz plan - podkreślił poseł Dziedziczak.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE