Burmistrz złośliwie nastawiony?

Opublikowano:
Autor:

Burmistrz złośliwie nastawiony? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Mieszkańcy Zalesia od lat bezpłatnie użytkowali małe kawałki ziemi, należące do Skarbu Państwa. To tereny położone przy drodze, przylegające do działek zabudowanych. Ludzie sadzili na nich warzywa, drzewa owocowe, niektórzy wykorzystywali rolniczo, a część wykorzystywano, jako dojazd do posesji. Po latach, kiedy grunty przeszły na własność gminy Borek Wlkp., samorząd zdecydował się uregulować prawo własności tych kawałków i odsprzedać bez przetargu zainteresowanym na uzupełnienie ich działek. Geodeta na zlecenie gminy dokonał podziału pierwszej części (tereny ciągną się właściwie przez całą wieś). Na początek wystawiono na sprzedaż 8 działek. - Mam kłopoty z burmistrzem. Nas tu jest dwóch sąsiadów. Z tym jednym jest w bliskich stosunkach, a do mnie jest złośliwie nastawiony. O zamiarze sprzedaży burmistrz powiedział na zebraniu 8 października. Tych działek jest cały pas przez wieś, dość dużo. Ale na początek wyznaczono ich osiem, między innymi użytkowaną przeze mnie - opowiada Henryk Maricniak z Zalesia. Działki nie są duże, mają po 3, 4 ary. Mieszkaniec stwierdził na zebraniu, że podczas wyczytywania wyznaczonych do sprzedaży, pominięto wykorzystywaną przez niego. Poszedł zapytać, dlaczego tak się stało? - Burmistrz twierdzi, że tu jest droga dojazdowa, wspólnie użytkowana i będzie robiona droga gminna. Dlatego działka, którą ja użytkuję została czasowo zawieszona. Nie mogę jej wykupić. A sąsiad obok ma prawo wykupu i wszystkie inne, tylko ta moja nie - stwierdził Henryk Marciniak. Bez problemu spotkał się z nami sołtys Zalesia i zarazem radny Andrzej Kubiak oraz urzędnik Stefan Szymczak. Udało nam się ponadto nieoficjalnie ustalić, że w obrębie działki, o której mowa jest sądownie zasądzona służebność przejazdu dla pana Henryka i jego sąsiada. Częściowo wchodzi ona w działkę. Dlatego nie można gruntu wystawić na sprzedaż, najpierw trzeba oddzielić działkę od drogi. Kiedy będzie wyodrębniona, będzie można ją zbyć. A pan Henryk nie chce zgodzić się na podział, gdyż, jak mówił również nam, wydaje mu się, że zyska na tym sąsiad, a jego teren się zmniejszy. Co więcej, okazało się, że sporna działka może być działką budowlaną. - Ja problemu tutaj nie widzę. Zgodnie z przepisami ustawy o gospodarce nieruchomościami sprzedajemy te tereny bezprzetargowo, jako na uzupełnienie istniejących działek. W przypadku, o którym mówimy, działka mogłaby nawet stanowić samodzielną działkę budowlaną. Szerzej w "Życiu". (iza)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE