Było bardzo dużo piosenek o miłości, wspominał znanych muzyków [FILM]

Opublikowano:
Autor:

Było bardzo dużo piosenek o miłości, wspominał znanych muzyków [FILM] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

Marek Piekarczyk, w minioną sobotę (26.01) wychodził do swoich fanów w Gostyniu dwa razy. Pierwszą część wieczoru, zaplanowanego w GOK Hutnik, stanowiło spotkanie ze współautorem książki pt. "Zwierzenia kontestatora" - Leszkiem Gnoińskim. Towarzyszył mu były już wokalista TSA, gdyż jest głównym bohaterem autobiografii.

To szczera, zaskakująca, wzruszająca i pełna humoru podróż w czasie, z jednym z najważniejszych polskich artystów ostatnich 35 lat. Autobiografia jest też głośnym wyznaniem, jak ważne dla artysty są rodzina, dom, miłość i szacunek dla drugiego człowieka.

- Książka to opowieść o każdym z nas, przedstawia dzieciństwo - różne historie. Lubię czytać, bo to fajne. Sam czytam to z uśmiechem, o porąbanych kolesiach. Teraz dzieci trzyma się "na łańcuchu". A my cały dzień biegaliśmy na podwórku i krzyczeliśmy "mama rzuć kanapkę" - lubi mówić o autobiografii Marek Piekarczyk. - Leszek miał koncepcję - aby przekazać, jak to jest. Z jednej strony siedzi taki chłopak z potłuczonymi kolanami, lata taki brudas mały. A po latach na scenie siedzi taki „rockandrolowiec” w wieku 64 lat - dodaje.

Były wokalista kultowego TSA wspomina swoich idoli i przyjaciół, wyprowadzkę z domu, szykanowanie przez MO, spełniające się przepowiednie i pełne przygód wędrówki po Polsce. Opowiada również o tajnikach swojej pracy z uczestnikami The Voice of Poland i za co szczególnie ceni koleżanki z jury.

Po raz drugi swoim fanom artysta zaprezentował się na scenie gostyńskiego ośrodka kultury, podczas koncertu „Marek Piekarczyk - Akustycznie”. Był to inny występ, niż znane dotychczas koncerty TSA. Marek Piekarczyk pokazał nowe oblicze - spokojne, nostalgiczne. Publiczność - z ust pioniera ciężkiego metalu w Polsce - tym razem usłyszała liryczne ballady i piosenki z zupełnie innym brzmieniem.

Na scenie, wraz z wokalistą, wystąpili również inni muzycy: Tadeusz Apryjas – gitara i wokal, Jacek Borowiecki - instrumenty perkusyjne oraz trio smyczkowe.
Już na początku koncertu wokalista zapowiedział, że podczas występu będzie wspominał bardzo wielu muzyków, którzy już odeszli. - Będę wspominał naszych mistrzów, będziemy się wzruszać, będzie bardzo dużo piosenek o miłości. Doszedłem do wniosku, że jest to jeden z niewielu tematów, który wciąż jest aktualny - powiedział. - Ale powiedziałem jednemu koledze, że gdyby nie ta miłość i ten grzech, to ludzi na świcie by nie było - dodał. Przedstawiał własne aranżacje utworów znanych muzyków i zespołów. Śpiewanie rozpoczął od utworu Tadeusza Nalepy pt. „Jak zwykle”. Zaprezentował też piosenkę Krzysztofa Klenczona - ”romantycznego słowiańskiego rycerza”. - Koleś, który był w samym centrum komercyjnego PRL-u i zachował bunt, ale bardzo romantyczny - mówił o Klenczonie Marek Piekarczyk. Na jego cześć ze sceny zabrzmiała piosenka pt. „Nie przejdziemy do historii”.

Ze sceny można było usłyszeć utwór pt. „Czy pamiętasz?”, nazwaną przez artystę „piosenką o niektórych starych fanach. - Czy pamiętasz jeszcze siebie z naszych dawnych dni, gdy młodszy był świat. Czy pamiętasz o marzeniach te rozmowy aż do świtu, chwile, gdy życie miało smak? - zastanawiał się M. Piekarczyk. Wśród ballad i nastrojowych kompozycji, w repertuarze artysty znalazły się także aranżacje utworów Andrzeja Zauchy, Czerwonych Gitar czy Skaldów. Był też „kącik” dla utworów TSA. Artysta cały czas utrzymywał kontakt z publicznością, większość utworów poprzedzał krótką historią, często dowcipną, związaną z przygotowywaniem utworu lub „życiową” anegdotą: o tym, jak smakuje herbatka góralska lub o nosie Tadeusza, którymi interesują się meteorolodzy.
Podczas koncertu można było zauważyć, że realizując projekt „Marek Piekarczyk - Akustycznie” , wokalista doskonale się odnajduje. Do repertuaru wybiera utwory tylko tych muzyków, którzy swoją twórczością ukształtowali go nie tylko jako artystę, ale też jako człowieka.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE