O godzinie 1:10 dyżurny KP PSP w Gostyniu otrzymał zgłoszenie o podtruciu tlenkiem węgla na jednej z posesji w miejscowości Gębice, gmina Pępowo. - Na miejsce zdarzenia udał się zastęp Państwowej Straży Pożarnej z Gostynia oraz dwa zastępy Ochotniczej Straży Pożarnej z Pępowa - mówił rzecznik prasowy gostyńskiej komendy, starszy kapitan Michał Pohl.
Informację o zdarzeniu przekazała jednostka pogotowia ratunkowego, która została wcześniej wezwana, aby udzielić pomocy medycznej 5-osobowej rodzinie, która uległa podtruciu. - Osoby te były przytomne. Po przyjeździe naszych jednostek strażacy dokonali pomiaru przy użyciu przyrządów do stwierdzania występowania zagrożeń substancjami niebezpiecznymi. Nasze urządzenia nie wykazały już żadnych stężeń - kontynuuje Michał Pohl.
Jednakże jak wyjaśnia starszy kapitan pracownicy pogotowia ratunkowego posiadają indywidualne czujniki, które przy wchodzeniu do pomieszczeń sygnalizują, że występuje zagrożenie zatruciem tlenkiem węgla. - Nie określają parametrów. Podają tylko, że może to być niski próg lub wysoki - dodaje rzecznik prasowy. W tym wypadku czujniki wykryły obecność czadu.
Pracownicy pogotowia momentalnie przewietrzyli pomieszczenie, dlatego też przyrządy strażackie nie wykryły obecności zabójczego gazu. - Niemniej lekarz, który był na miejscu podjął decyzję, że cała 5-osobowa rodzina, 4 osoby dorosłe i jedno dziecko zostały zabrane do szpitala w Krotoszynie i w Gostyniu - podsumowuje starszy kapitan Michał Pohl.