Czy oni w ogóle wiedzą, gdzie jest Witoldowo?

Opublikowano:
Autor:

Czy oni w ogóle wiedzą, gdzie jest Witoldowo? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Artykuł opublikowany w numerze 43/2015 Życia Gostynia

- Nie odpuścimy. Będziemy protestować, jak długo wystarczy nam sił – mówi Monika Gruszczyńska, mieszkanka Witoldowa. Społeczność wioski nie chce, aby w budynkach po Państwowym Gospodarstwie Rolnym, powstała chlewnia. Uruchomienie hodowli ok. 7000 tuczników planuje spółka AGRO DUDA z Grąbkowa.

14 października w gostyńskim ratuszu odbyło się spotkanie inwestorów z mieszkańcami Witoldowa, przygotowane przez włodarzy gminy. Trwało ponad dwie godziny. – Jako gmina poprosiliśmy strony do wzięcia udziału w tym spotkaniu, gdyż ważne jest to, aby odbywały się takie konsultacje, aby informacje były rzetelne. Myślę, że to spotkanie do tego doprowadzi – uzasadnił pomysł burmistrz Gostynia Jerzy Kulak.

Bardzo dobrze przygotowani

Dziennikarze nie brali udziału w konfrontacji, ale zapytaliśmy włodarza gminy oraz przedstawiciela protestujących o przebieg spotkania. Przedstawiciel spółki Jacek Jagiełłowicz zapoznał przybyłych z planowaną inwestycją. Przedstawił zakres prac, warunki chowu oraz zastosowane rozwiązania minimalizujące uciążliwości i wpływ przedsięwzięcia na środowisko. - Było bardzo merytoryczne. Obie strony – zarówno protestujący mieszkańcy, jak i przedstawiciele firmy inwestorskiej - bardzo dobrze się przygotowały. Było mniej emocji, a więcej fachowości. To bardzo dobra prognoza na przyszłość – ocenił atmosferę zebrania gostyński włodarz. Przyznał, że pozytywnie zaskoczyli go bardzo dobrze przygotowani mieszkańcy wioski, odpierający argumenty inwestora, przemawiające za uruchomieniem chlewni w Witoldowie. - Reprezentanci spółki Agro DUDA przedstawiali swoje założenia. Mieszkańcy wioski naprawdę byli mocno przygotowani zarówno pod względem formalnym, jak i merytorycznym. Oni wskazują problemy, z którymi mogą się spotkać przy powstaniu hodowli tuczników. Rozumiem je - to nie jest tylko kwestia uciążliwych zapachów, ale też wzmożonego transportu samochodów ciężarowych przez wieś – powiedział burmistrz Kulak.

Zatrudnienie dla emerytów?

Mieszkańców wioski nie przekonywały motywy uruchomienia chlewni, podawane przez inwestora, a związane z powstaniem nowych miejsc pracy. Padały kontrargumenty. – Spółka obiecuje zatrudnienie, ale to żaden argument dla nas. Gdyby się trochę rozeznali, jaki jest przedział wiekowy osób, zamieszkałych w Witoldowie, to nie przekonywaliby w ten sposób. Podejrzewam, że firma w ogóle nie wie, gdzie jest Witoldowo i kto tam mieszka – stwierdziła Monika Gruszczyńska, opisująca przebieg spotkania.

Padały pytania dlaczego spółka akurat tę małą wioskę w gminie Gostyń wybrała sobie na realizację inwestycji? Mieszkańcy pytali, czy bardziej nie opłacałoby się firmie wybudować nowe chlewnie, bardziej dostosowane do norm unijnych? - Domyślaliśmy się, że to ze względu na tak zwaną lagunę – pojemnik, znajdujący się na terenie byłych PGR-ów, gdzie można trzymać gnojowicę – powiedziała Monika Gruszczyńska. Jednocześnie przedstawiciele wioski podali 3, 4 lokalizacje w promieniu 10 km, gdzie uruchomienie chlewni byłoby mniej uciążliwe, bo znajdowałyby się w odległości co najmniej kilkuset metrów, jak nie kilometra od najbliższych zabudowań mieszkalnych.

Co z gryzoniami?

Społeczność Witoldowa argumentowała swój sprzeciw wobec powstania chlewni tym, że po uruchomieniu hodowli znacznie spadną wartości ich nieruchomości, bo któżby chciał kupić dom w zasmrodzonej świńskim odorem wiosce? Mieszkańcy wyrazili też niepokój, związany z rozprzestrzenieniem się plagi szczurów i myszy w wiosce. Pytali, jak inwestor ma zamiar ten problem rozwiązać? – Przedstawiciele spółki stwierdzili, że mają podpisaną umowę z firmami od deratyzacji, które będą dbały o to, aby te gryzonie się nie zalęgły. Nas to nie przekonało, bo deratyzacja będzie dotyczyła tylko terenu zakładu, ale gryzonie będą panoszyły się po wiosce i po naszych nieruchomościach. Tym będziemy musieli zająć się sami – opowiadała Monika Gruszczyńska.

- Pytaliśmy też, jak zostanie rozwiązany problem dojazdu maszyn, ciągników? Tu musimy przyznać, że pomysł inwestora z wykorzystaniem drogi do Bronisławek jest dobry – przyznała mieszkanka Witoldowa.

Która opinia ważniejsza?

Dość duży spór dotyczył dyskusji na temat negatywnych opinii SANEPID-u, wydanych w związku z uruchomieniem chlewni w pobliżu zabudowań mieszkalnych. W lipcu powiatowy inspektor sanitarny zaopiniował negatywnie realizację przedsięwzięcia w Witoldowie, związanego z adaptacją istniejących budynków inwentarskich do hodowli tuczników. Wziął pod uwagę zakres ochrony zdrowia i warunków życia ludzi, mieszkających w pobliżu takich ferm. Dzieje się tak głównie za sprawą uciążliwych odorów oraz zanieczyszczeń wód powierzchniowych i gruntowych w wyniku przenawożenia gleb. Ponadto, jak uznał SANEPID w Gostyniu, duża koncentracja odchodów zwierzęcych stanowi zagrożenie mikrobiologiczne, gdyż do wód i powietrza mogą przedostawać się bakterie. Po nakazie uzupełnienia raportu z ocenami oddziaływania inwestycji na środowisko, konieczne było przygotowanie drugiej opinii. Wydana została 8 października i również jest negatywna. W uzasadnieniu inspektor sanitarny zwrócił uwagę na uciążliwość odorów i zawartych w nich gazów, wyczuwalnych przez człowieka z tak bliskiej odległości. Mieszkańcy wioski uważają, że obie opinie są ważne, a inwestor ma inne zdanie – uznaje za wiążącą drugą. I tutaj ma rację. Podobnego zdania jest Donata Nawrocka, inspektor ds. ochrony środowiska z gostyńskiego magistratu.

Przedstawione argumenty spółki AGRO DUDA nie przekonały jednak mieszkańców, którzy nadal nie zgadzają się na prowadzenie hodowli tuczników w Witoldowie, w pobliżu ich nieruchomości. Zasugerowali inwestorowi, aby zrezygnował z prowadzenia działalności i poszukał innej lokalizacji. Z protestującymi zsolidaryzowali się mieszkańcy Goli, położonej w sąsiedztwie Witoldowa.

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE