Rewolucja w systemie oświaty dotyka po kolei każdy z samorządów. Wcześniej były to burzliwe rozmowy na temat wad i zalet tych zmian, a teraz potrzebne są działania. W przypadku gminy Pogorzela, wydawać by się mogło, że problemu nie ma – szkoła podstawowa i gimnazjum i tak znajdowały się w jednym budynku. Problem kreśli się przy temacie obwodów szkolnych. Burmistrz Piotr Curyk przyznaje, że temat oświaty jest teraz jednym z tych „gorących”. - W sumie do końca marca musimy podjąć uchwałę, dotyczącą obwodów szkolnych (…). Czeka nas trochę dyskusji, jak to zrobić w gminie, bo nowe prawo oświatowe mocno nam komplikuje sprawę – stwierdza włodarz gminy.
Z jednej strony sprawa jest prostsza dzięki połączeniu szkoły podstawowej z gimnazjum, bo jak wcześniej wspomniano, w Pogorzeli one i tak są w jednym budynku. Jednak pod znakiem zapytania w wielu gminach będą małe szkółki wiejskie. Takie właśnie, jak w gminie Pogorzela. - Nie musimy już teraz zamykać szkół, chodzi o zaplanowanie przyszłości. Takie radykalne zmiany też nie służą stabilizacji, a nam, samorządowcom, przysparzają jakby kłopotów i następnych siwych włosów na głowie. Tak trochę odbijamy się od ściany do ściany – mówi burmistrz.
O dylematach, związanych ze szkołami filialnymi, przeczytasz w bieżącym wydaniu Życia Gostynia.