Do gaszenia ognia ruszyli sami. Emocje były!

Opublikowano:
Autor:

Do gaszenia ognia ruszyli sami. Emocje były! - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

Najprawdopodobniej od iskry w kombajnie zapaliło się zboże na pniu na polu, przed Rokosowem (gm. Poniec). Pracujący przy żniwach nie bali się sami ruszyć do akcji gaszenia pożaru.

Pożar wybuchł 26 lipca, około godz. 15.30 w trakcie prac żniwnych pomiędzy Łęką Małą a Rokosowem. Ogień pojawił się na skraju pola, przy drodze. Najprawdopodobniej, jak utrzymuje straż, od iskry z młócącego zboże kombajnu. - Kosa zahaczyła o kamień, pojawiła się mała iskierka, od której zapaliła się słoma - wyjaśnił asp. sztab. Marek Maśliński - dowódca akcji z KP PSP w Gostyniu.

Kombajnista początkowo nie widział zarzewia ognia. - Myśmy sobie rozmawiali, ale ktoś inny go zauważył, zaczął wołać. Widzieliśmy, że się pali, więc zakasaliśmy rękawy. Emocje były - opowiadają pracujący w polu. Wezwano straż pożarną, ale zanim jednostki dojechały, pracujący przy żniwach rozpoczęli na własną rękę akcję gaszenia, posługując się podręcznym sprzętem, głównie łopatami.

- To bardzo nam pomogło, ogień się nie rozprzestrzenił. Udało się go opanować na terenie około 300 metrów kwadratowych. Spaliła się słoma i kawałek pola z rosnącym zbożem - powiedział asp. sztab. Marek Maśliński. Palące się zboże w okolicy Rokosowa gasiło 5 zastępów - 2 wozy JRG z Gostynia, 2 jednostki OSP z Poniec i zastęp OSP Pudliszki. Pojawił się też beczkowóz z wodą.- Można powiedzieć, że pożar został stłumiony w zarodku, szybko opanowany, mimo silnego wiatru - podsumował akcję gaszenia asp. sztab. Marek Maśliński.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE