U siedmiu cieląt sprowadzonych z Rumunii do powiatu gostyńskiego powiatowy lekarz weterynarii stwierdził wirusa powodującego tzw. chorobę niebieskiego języka.
Choroba niebieskiego języka jest zakaźna i dotyczy przeżuwaczy. Na szczęście nie jest groźna dla ludzi, ale dla zwierząt stanowi śmiertelne zagrożenie. Przenoszą ją owady ssąco – kłujące - polskie gatunki kuczmanów. Dlatego rozprzestrzenienie się choroby z cieląt z Rumunii na polskie sztuki w stadach (zwłaszcza latem) było bardzo realne. Podjęto więc decyzję o natychmiastowej likwidacji całej sprowadzonej partii – 150 sztuk. Chore cielęta poddano utylizacji, reszta poszła na ubój. - Były to zwierzęta, które potencjalnie miały kontakt z chorymi cielętami, dlatego w celu daleko idących środków bezpieczeństwa również zostały zlikwidowane. W przeciwnym wypadku konieczna byłaby ich półroczna kwarantanna – podaje Wielkopolski Inspektorat Weterynarii w Poznaniu. Więcej we wtorkowym numerze „Życia Gostynia”.
Czytaj także: Zlikwidowano nielegalną ubojnię