Po incydencie, do jakiego doszło na początku listopada w szkole podstawowej, pogorzelscy radni wzięli pod lupę temat uczniów.
Przypomnijmy, iż media informowały wtedy o bójce między chłopcami, do której doszło przed szkołą. Na ostatniej sesji rady miejskiej, przewodnicząca Komisji Spraw Społecznych Maria Kaczmarek skierowała do dyrektora Pawła Marciniaka kilka pytań. - Prosimy powiedzieć nam parę słów, jak przedstawia się sytuacja małych dzieci z klas I – III w zestawieniu z tą starszą młodzieżą? Podejrzewam, że ten problem wynikł z tego tytułu, że w gazecie było opisane jakieś zdarzenie – mówiła radna Maria Kaczmarek.
Odnosząc się do drugiego pytania radnej, dyrektor poinformował, iż w szkole jest 491 dzieci z całej gminy. - Jestem za nie odpowiedzialny i zapewniam panią, i państwa radnych, że bezpieczeństwo jest maksymalne. Byłem ostatnio na hospitacjach w pierwszych klasach szkoły podstawowej, dzieci są uśmiechnięte, szczęśliwe, zadowolone. (…) Natomiast o takich wypadkach, jak wspomniał jeden z portali, czy gazeta lokalna, było troszeczkę dziwnie napisane, nie do końca pokryte faktami. Sprawa wyjaśniona, została powiadomiona policja, to się zdarzyło nawet nie na terenie szkoły, sprawcy mają sprawę w sądzie – wyjaśniał dalej.
O co dyrektor poprosił radnych i jak rozwinęła się ta rozmowa? Piszemy o tym w bieżącym Życiu Gostynia.