Dwie matury w szkołach powiatowych?

Opublikowano:
Autor:

Dwie matury w szkołach powiatowych? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Artykuł opublikowany w numerze 48/2016 Życia Gostynia

Zmiany w systemie oświaty dotkną także szkół ponadgimnazjalnych. Te na plus, to na pewno fakt, że do liceów, techników i szkół zawodowych będzie uczęszczało więcej uczniów. Trzeba jednak pamiętać, że tak stanie się dopiero za dwa lata. Jeszcze przez ten okres zarządzający placówkami oświatowymi będą zmagali się z niżem demograficznym. Co potem? Czy uczniowie będą pisali dwie matury? Czy powiat zatrudni nauczycieli, którzy stracą pracę w szkołach gminnych?

Dłuższe licea i nowe szkoły

Do zmian przygotowuje się powiat gostyński, który jest organem prowadzącym dla większości placówek ponadgimnazjalnych na tym terenie: ZSO Gostyń, ZSZ Gostyń, ZSR Grabonóg, ZSOiZ w Krobi i ZSS Brzezie – Bacznie obserwujemy to, co w tej chwili dzieje się w procesie legislacyjnym na poziomie Sejmu i Senatu. Formuła organizacyjna i struktura naszych szkół ponadgimnazjalnych zmieni się w taki sposób, że dotychczasowe trzyletnie liceum ogólnokształcące po wygaszeniu kolejnych roczników, będzie czteroletnim liceum i analogicznie będzie w przypadku techników, z tym, że dojdzie kolejny, piąty rok. Trzyletnie zasadnicze szkoły zawodowe zmienią swoją nazwę na szkołę branżową – wyjaśnia Marek Smektała, naczelnik wydziału Oświaty i Spraw Społecznych w Starostwie Powiatowym w Gostyniu. Dojdzie także nowy typ placówek, w postaci szkoły branżowej II stopnia. To pewien powrót do dawnego dwuletniego technikum uzupełniającego kończącego się również maturą. Pozostaną w dalszym ciągu kwalifikacyjne kursy zawodowe, jako możliwość zdobycia kolejnego zawodu. – Co do szczegółów, jeśli chodzi o siatki godzin, niestety, jeszcze ciągle czekamy za szczegółowymi rozporządzeniami. Jest tylko zapowiedź, że na poziomie Liceum Ogólnokształcącego zwiększy się liczba godzin przede wszystkim z przedmiotów ścisłych. Jednak należy ciągle podkreślać, że wszystko jest ciągle na etapie prac legislacyjnych, które jak zapowiada pani minister, powinny zakończyć się w grudniu – mówi Marek Smektała.

Bardzo ostrożnie

Powiat podchodzi do reformy z dużą dozą ostrożności. – Ale takiej pozytywnej, dlatego, że to oznacza, iż w naszych szkołach znajdzie się troszkę więcej uczniów, niż do tej pory. Oznacza to, miejmy nadzieję, po pierwsze większą subwencję, po drugie, będzie więcej pracy dla naszych nauczycieli, po trzecie, osobiście uważam, że wydłużenie cyklu edukacyjnego wpłynie pozytywnie na poziom wiedzy ogólnej i specjalistycznej. Ci uczniowie jednak będą mieli możliwość bardziej cierpliwego przyswajania sobie wiedzy, umiejętności, sprawności, przygotowując się do swoich najważniejszych egzaminów – zauważa Marek Smektała. Kolejnym ważnym aspektem dla powiatu

prowadzącego szkoły ponadgimnazjalne, a za chwilę ponadpodstawowe, jest to, że reforma pozwoli trochę optymistycznej patrzeć w przyszłość, jeśli chodzi o demografię. Wydział oświaty od lat zbiera takie dane i analizuje. – Niestety, sytuacja jest taka, że mamy głęboki, powiedziałbym wręcz dramatyczny niż demograficzny związany ze spadającą liczbą urodzeń a to przekłada się na liczbę oddziałów – podkreśla naczelnik. W 2007 w szkołach powiatowych stworzono 51 oddziałów klas I i było 4 444 uczniów i słuchaczy. Natomiast w roku szkolnym 2016/17 są 22 oddziały, a liczba uczniów, to 2 357. – To przekłada się na liczbę godzin i ilość pracy dla nauczycieli. Na szczęście, nie dochodzi do dramatycznych zwolnień, dlatego, że polityka, zarówno kolejnych zarządów powiatu, również obecnego, jak i dyrektorów szkół, którzy osobiście odpowiadają za sprawy kadrowe, jest taka, że budowano maksymalną liczbę nadgodzin, aby znając perspektywę demograficzną, w sposób elastyczny schodzić (przy zmniejszającej się ilości oddziałów z tej liczby godzin ponadwymiarowych), nie powodując zapaści kadrowej w naszych szkołach. To się udaje, niemniej czekają nas jeszcze dwa lata bardzo trudne, do momentu, kiedy przyjdą do nas dwa roczniki, czyli ostatni absolwenci gimnazjum i pierwszy rocznik ośmioletniej szkoły podstawowej – zauważa naczelnik wydziału oświaty. Przez ten czas szkoły powiatowe będą miały do czynienia z niżem, który przez następne dwa lata jeszcze mocno będzie wpływał na sytuację w tych placówkach. – Naszym zadaniem jest chronić środowisko szkół. Próbujemy optymalizować sytuację poprzez rozbudowę szkolnictwa dla dorosłych, kwalifikacyjne kursy zawodowe, czy turnusy dla młodocianych pracowników z nauki zawodu. Na razie nie ma jakiś dramatycznych zawirowań kadrowych, a jeżeli już, są to naturalne rozwiązania stosunków pracy z przyczyn nabycia uprawnień emerytalnych – informuje Marek Smektała. Najczęściej występującą sytuacją, jest obniżenia obowiązkowego wymiaru godzin. – A to też w nielicznych przypadkach. Zazwyczaj jest tak, że dotychczasowy nabór na poziomie około 20 oddziałów pozwala, przy tym stanie kadrowym, utrzymać pewien stały poziom zatrudnienia. Są pojedyncze przypadki uzupełnień etatu obowiązkowego w innych szkołach, ale oczywiście na takie sytuacje wyrażamy zgodę, bo dzięki temu nauczyciel nie traci pełnego etatu – zauważa naczelnik.

Baza jest, nauczyciele też

Jak zapewnia Marek Smektała, powiat dysponuje odpowiednią bazą dydaktyczną, aby przyjąć więcej uczniów. To sale lekcyjne, pracownie komputerowe, językowe, hale sportowe, boiska, biblioteki. – Przypomnę, że mieliśmy już ponad 140 oddziałów. Wtedy ta nauka trwała trochę dłużej, ale wszyscy się pomieścili. Myślę więc, że w 2019 roku, kiedy nastąpi kumulacja dwóch roczników, gdyby nawet, to dawało 40 oddziałów, to jesteśmy w stanie się pomieścić i zagospodarować na bazie pomieszczeń, którymi dysponujemy – mówi Marek Smektała. Czy klasy będą liczniejsze? – Staramy się utrzymać pewien komfort w klasie, ale z drugiej strony oświatą też rządzi ekonomia. Nasza średnia jest w granicach około 30 uczniów na oddział. Jeżeli trzeba będzie minimalnie zwiększyć liczbę uczniów, to po prostu to zrobimy. Może napotkam tu na opór pewnej części grona oświatowców, ale troszeczkę inaczej wpływa liczebność oddziałów na jakość dydaktyczną w szkole podstawowej, przedszkolu, czy gimnazjum, a inaczej liczebność w szkołach ponadgimnazjalnych. Tak naprawdę nauczyciel w tym momencie jest już bardziej pewnym przewodnikiem po świecie wiedzy, aniżeli jej przekaźnikiem – zauważa Marek Smektała.

Co z maturami?

Rodzice przyszłych maturzystów boją się o to, jak będzie wyglądał egzamin maturalny, zauważają, że nauka dla poszczególnych roczników – sprzed reformy i po, będzie miała zupełnie inny przebieg. – Nie chciałbym się tu autorytatywnie wypowiadać, ale z przepisów wynika sytuacja dość jednoznaczna i trudna z punktu widzenia dydaktyki i metodyki nauczania. Przez kilka lat w naszych szkołach będą uczniowie uczący się różnymi podstawami programowymi – przyznaje naczelnik wydziału oświaty. Dlatego, że będą uczniowie 3 - letnich klas ogólnokształcących i oni będą kończyć naukę dotychczasową podstawą programową, zdawać dotychczasową maturę. Natomiast już w międzyczasie będą chodzić do tej szkoły uczniowie 4 - letniego LO i oni będą mieli już inną podstawę programową. – Przypuszczam, że inaczej będą skonstruowane egzaminy maturalne, ale na razie póki co nie ma żadnych przepisów wykonawczych. Natomiast faktem jest, bo jestem po spotkaniu z kuratorem oświaty i z pracownikami Wielkopolskiego Kuratora Oświaty w Poznaniu, zorganizowanym dla samorządowców, gdzie podkreślano fakt, że przez kilka lat będzie sytuacja pracy na kilku podstawach programowych dla młodzieży kończącej obecny system oświaty i dla młodzieży wchodzącej w nowy system. To będzie niewątpliwie dla nauczycieli i dla dyrektorów duże wyzwanie, ale także dla rodziców. Szykują nam się spore zmiany merytoryczne. Znając jednak sposób zarządzania naszych dyrektorów i grona pedagogiczne jestem przekonany, że świetnie sobie poradzą. Wszak, to nie jest pierwsza reforma oświatowa w naszym kraju. – przyznaje Marek Smektała.

Plotka o zakazie zatrudniania

Czy powiat zatrudni nauczycieli, którzy stracą pracę w szkołach podstawowych i gimnazjach? Jak mówi Marek Smektała, taka współpraca trwa już od jakiegoś czasu. Naczelnik podkreśla, że o polityce kadrowej decydują dyrektorzy danej placówki. Dane chociażby z ostatnich trzech lat pokazują, że w placówkach powiatowych pracę znajdują nauczyciele ze szkół podstawowych i gimnazjalnych z całego powiatu, bo przecież nie można brać pod uwagę tylko pedagogów z gminy Gostyń. Trzech nauczycieli z gimnazjów pracowało lub pracuje w ZSZ w Gostyniu, czterech w LO w Gostyniu, szkoła w Grabonogu przyjęła anglistkę z gimnazjum w Piaskach. - To dowód na to, że nie ma sytuacji kategorycznie mówiącej o tym, że nie przyjmujemy nauczycieli ze szkół gminnych. Natomiast do roku 2019, dyrektorzy będą głównie bazować na swoich nauczycielach. Dopiero rok 2019 pokaże skalę aktualnego zapotrzebowania na ewentualne dodatkowe zatrudnienie. Z jednej strony dbamy o interes naszych nauczycieli, ale będziemy myśleli też o innych, jeżeli zajdzie taka potrzeba – wyjaśnia Marek Smektała. W piątek, 25 listopada w starostwie odbyło się spotkanie reprezentacji nauczycielskich związków zawodowych gminy Gostyń ze starostą poświęcone perspektywie funkcjonowania oświaty, w trakcie którego starosta zadeklarował otwartość na rozmowy w tym zakresie. - Nauczyciele szkół gminnych poinformowali mnie o plotce, jakoby powiat wydał zakaz zatrudniania nauczycieli z gminy. Ktoś, kto rozpowszechnia takie informacje albo nie posiada wiedzy, albo celowo manipuluje środowiskiem oświatowym. Już dziś w naszych szkoły pracuje bowiem kilkoro nauczycieli z gimnazjów. Jest oczywiste, że szkoły powiatowe są dla nas priorytetem, ale jeśli w wyniku reformy pojawią się dodatkowe godziny, których nie będą mogli otrzymać nauczyciele naszych szkół, jesteśmy otwarci na rozmowy – mówi starosta Robert Marcinkowski. Dodaje, że nie znając szczegółów rozkładu zajęć i przyszłej siatki godzin, nie można dziś niczego obiecywać. - Lecz dla mnie sytuacja, że sięgamy po dobrych, sprawdzonych, a tracących pracę nauczycieli z terenu powiatu gostyńskiego jest jak najbardziej zrozumiała – podkreśla starosta.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE