A jednak! Na wyciągnięcie z rowu cysterny, która prawie przez całą noc leżała przy stacji benzynowej w Pępowie (szczegóły ze zdarzenia TUTAJ), zdecydowano się jeszcze, zanim nastał świt.
Cysterna, która przewróciła się do rowu w piątek wieczorem, niemal zaraz po wyjeździe z firmy, produkującej tłuszcz zwierzęcy, zawierała 24 tony ładunku. W nocy z piątku na sobotę dojechała na miejsce zdarzenia cysterna zastępcza z częstochowskiej firmy transportowej.
Około godz. 23.00 rozpoczęło się przepompowywanie oleju zwierzęcego. Początkowo kierowca i właściciel firmy zgodzili się ze strażakami, że wyciąganie należy przeprowadzić w ciągu dnia. Ale dźwig potrzebny do działań dojechał na miejsce wcześniej, około godz. 3.00 nad ranem. Samochód był już odkopany, przygotowany do wyciągania i rozpoczęto akcję wydobycia ciężarówki z rowu.
Działania przebiegały sprawnie, cały czas zabezpieczał je zastęp strażaków - ochotników z jednostki OSP Pępowo. Druhowie kierowali ruchem na trasie Pępowo-Dłoń, przydało się też solidne oświetlenie z wozu strażackiego. Do akcji zadysponowano również funkcjonariuszy policji z KPP w Gostyniu. Auto z cysterną po wyciagnięciu z rowu zostało odpalone, po czym - w asyście policji - odjechało bez problemów, „o własnych siłach”, bez dodatkowej pomocy. Strażacy z Pępowa wrócili do bazy około godz. 6.15
Jak było na koncercie dla Julki? - czytaj TUTAJ