Faworyt zawiódł

Opublikowano:
Autor:

Faworyt zawiódł - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport

W tym sezonie w pięciu domowych meczach Wisła nie straciła nawet bramki. W niedzielne popołudnie piłkarze z Borku dali sobie wbić aż trzy gole i w konsekwencji polegli. Ich rywale z Rokosowa wygrali, bo górowali walecznością i agresywnością. Murowanym faworytem tego meczu była Wisła. Zwycięstwo wydawało się proste do osiągnięcia, ale wyłącznie pod warunkiem płynnej gry w środku pola i choć minimalnej skuteczności pod bramką rywala. Indolencja napastników to jedna rzecz, ale brak dobrych prostopadłych podań i zagrań ze skrzydeł to druga sprawa. Do przerwy obie drużyny strzeliły po jednym golu i trzeba przyznać, że był to sprawiedliwy wynik. Po przerwie gospodarze grali niewiele lepiej, jakby zapadli w sen i nic nie mogło ich z niego wybudzić. Tuż po przerwie w zamieszaniu podbramkowym najlepiej odnalazł się Sylwester Nowak, który z bliska umieścił futbolówkę w siatce. Miejscowi zdołali jeszcze odpowiedzieć. W 65. min. Tomasz Gawroński, podrażniony bezradnością kolegów, popisał się skutecznością pod bramką rywali, doprowadzając do wyrównania. Ostatnie słowo należało jednak tego dnia do gości. Na pięć minut przed końcem kapitalny strzał z ok. 30 metrów w samo „okienko” oddał Łukasz Kruger. (luke)

Wisła Borek – Kłos Rokosowo 2:3 (1:1)

1:0 Derwich (15’)
1:1 Kowalski (44’)
1:2 Nowak (48’)
2:2 Gawroński (65’)
2:3 Kruger (85’)

Wisła Borek: Janowski – Konieczny (50’ Dopierała), Sz. Andrzejczak, Gawroński, Wawrzyniak, Derwich, Łączniak, M. Andrzejczak, Tomczak, Paszek

Kłos Rokosowo: O. Kruger – T. Kowalczyk, Małecki, M. Kowalczyk, Nowak, Biernat (68’ Ł. Michałek), P. Sarbinowski, Kowalski, R. Sarbinowski, Stachowiak, Ł. Kruger

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE