Glapka: Mamy ważniejsze zadania od budowy zbiornika

Opublikowano:
Autor:

Glapka: Mamy ważniejsze zadania od budowy zbiornika - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Artykuł opublikowany w numerze 12/2017 Życia Gostynia

Na forum dyskusyjne w gostyńskim samorządzie wróciła sprawa budowy zbiornika wodnego na gruntach, położnych na granicy gmin Gostyń i Piaski. Inwestycją, zaplanowaną przed laty, zainteresował się radny Jarosław Juskowiak, który uważa, że sprawa została wyciszona i zamieciona pod dywan. Burmistrz Gostynia oraz szef leszczyńskiego oddziału wielkopolskiego zarządu melioracji i urządzeń wodnych za opóźnienia w realizacji zadania obwiniają samorząd gminy Piaski. A wójt Wiesław Glapka otwarcie przyznaje, że piaskowscy samorządowcy mają ważniejsze zadania. - Nie słyszę w naszej gminie, wśród społeczności, jakiegokolwiek zainteresowania budową zbiornika wodnego. Naszych mieszkańców dziś bardziej interesują drogi, chodniki i założenie kanalizacji ściekowej - mówi włodarz Piasków.

Bez polityki. W Rydzynie mu się spodobało

Gostyński radny Jarosław Juskowiak odezwał się w punkcie „Wolne głosy i wnioski”, na ostatnim posiedzeniu Rady Miejskiej w Gostyniu. - Jakieś dwa lata temu głośno było o budowie zbiornika wodnego na terenie gmin Piaski i Gostyń. Zgłosiłem się do Wielkopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Poznaniu, oddział w Lesznie, z prośbą o wyjaśnienie na jakim etapie jest przygotowanie budowy zbiornika - powiedział rajca. Dlaczego temat powstania zbiornika został wywołany akurat teraz, a nie na przykład na początku kadencji? - Na pewno nie ma to aspektu politycznego czy związanego z wyborami samorządowymi, które będą w przyszłym roku – odpowiedział od razu radny Juskowiak, kiedy zadaliśmy mu to pytanie po sesji. Później przyznał, że był niedawno nad zalewem w Rydzynie i „było widać że mieszkańcy bardzo aktywnie i rekreacyjnie spędzają czas, jeżdżąc na rolkach, rowerami czy biegając”. Pomyślał, że podobne miejsce do aktywnego spędzania wolnego czasu, mogliby uzyskać mieszkańcy gminy Piaski i Gostyń, po powstaniu zbiornika wodnego.

Prace wstrzymane, planu nie ma

Radny Juskowiak podczas obrad przedstawił obecnym na sesji odpowiedź Franciszka Halca, dyrektora leszczyńskiego oddziału WZMiUW w Poznaniu. Koncepcja budowy zbiornika wodnego Gostyń wraz z dokumentacją hydrogeologiczną została opracowana już w 2007 r. Kilka lat później, w 2014 r. powstał „Raport o oddziaływaniu inwestycji na środowisko”. W oparciu o ten dokument, rok później, WZMiUW w Poznaniu, po wydaniu odpowiednich decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, otrzymał zgodę na realizację przedsięwzięcia. - Dalszy etap przygotowania inwestycji uzależniony jest od sfinalizowania opracowania przez wójta gminy Piaski miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego i pozyskania gruntów pod zbiornik - poinformował dyrektor Franciszek Halec. Podkreślił, że dokument ten jest potrzebny do rozmów z ANR o przejęciu gruntów pod zbiornik oraz do zamiany terenów rolnych dla rolników indywidualnych, którzy postawią takie warunki przy odstępowaniu swoich nieruchomości. - Mimo spotkań, monitów oraz pism z ANR w przedmiotowej sprawie i podjętej uchwały Rady Gminy Piaski z 2009 r., plan zagospodarowania przestrzennego nie został przez wójta gminy Piaski opracowany - napisał w odpowiedzi dyrektor Halec, podkreślając jednocześnie, że wszelkie dalsze prace przy budowie zbiornika zostały wstrzymane do czasu, kiedy odpowiedni dokument powstanie.

Kulak miał pomysł

Burmistrz Gostynia Jerzy Kulak odniósł się do treści pisma z WZMiUW w Poznaniu, które przedstawił rajca Juskowiak. Budowa zbiornika retencyjnego Gostyń - Piaski była jednym z jego głównych celów, po tym, jak rozpoczął pracę w gostyńskim ratuszu. - Uważałem, że mogłaby to być niezwykle ciekawa atrakcja dla mieszkańców i gości ziemi gostyńskiej. Nawet w większym stopniu skorzystaliby z tego nasi sąsiedzi z Piasków. Ale też nigdy nie ukrywałem, że mamy fajny pomysł na zagospodarowanie na przykład rzeki Kani, ze względu na zalew, który może powstać - mówił Jerzy Kulak. Zaznaczył, że mimo zapewnienia, iż są środki na budowę zalewu, że zostały opracowane wszelkie niezbędne dokumenty, łącznie z decyzją środowiskową, nie wiadomo, co dalej? - Całą sprawę blokuje fakt, że samorząd Piasków nie opracował planu zagospodarowania przestrzennego. Gmina Gostyń chciała nawet współfinansować jego przygotowanie. W budżecie w 2016 roku mieliśmy na ten cel zabezpieczone 10 000 zł. Rzadko się zdarza, żeby samorząd płacił za przygotowanie planu zagospodarowania przestrzennego na terenie innej gminy - mówił gostyński włodarz. Przyznał, że nie ma pojęcia, dlaczego samorząd Piasków „ociąga się” z opracowaniem odpowiednich dokumentów. - Mam nadzieję, że jakieś wytłumaczenie usłyszymy. Uczestniczyłem w wielu spotkaniach samorządowców i tak naprawdę nie wiem, dlaczego plan nie powstaje. Być może sąsiednia gmina nie chce budowy tego zalewu. Jeśli tak jest, to też uważam, że mieszkańcy Gostynia i gminy Piaski powinni to usłyszeć. Z naszej strony wyraźnie słyszą, dlaczego chcemy budowy zalewu. Jesteśmy nawet gotowi zapłacić za coś, za co nie musimy - mówił Jerzy Kulak. Wyjaśnił też, że jeśli działania w kwestii budowy zbiornika wodnego nie rozpoczną się w tym roku, to trudno będzie sięgnąć po środki unijne z rozdania 2014-2020 na realizację zadania. - (...) Być może ta dzisiejsza reakcja na sesji spowoduje, że wreszcie powstanie ten plan, pozyskamy kilkanaście milionów złotych ze środków unijnych, zainwestowanych na szeroko rozumianej ziemi gostyńskiej. Zobaczymy co z tego wyjdzie (...) - mówił gostyński włodarz. Zwrócił uwagę, że doszło do dziwnej sytuacji w kwestii budowy zbiornika wodnego. - Zazwyczaj jest tak, że samorządy lokalne czegoś chcą i starają się o środki zewnętrzne, gdzie zapada decyzja na szczeblu wojewódzkim... I najczęściej trudno je uzyskać. A w przypadku budowy retencyjnego zbiornika u nas środki są, właściwie leżą, przedsięwzięcie jest wpisane do odpowiednich priorytetów, a działania nasze, lokalne, nie są prowadzone w tym kierunku, aby te środki uzyskać - wyjaśnił Jerzy Kulak. Dodał, że mieszkańcy obu gmin w ogóle nie wiedzą, czy Piaski i Gostyń chcą pozyskać te środki, czy nie. - Ale należy im o tym powiedzieć, a nie przez kilka lat milczeć, nie przygotowując planu zagospodarowania przestrzennego, aby nie wykorzystać takiej szansy - mówił burmistrz Gostynia. Zaznaczył, że podtrzymuje deklarację, że gostyński samorząd dofinansuje przygotowanie planu zagospodarowania przestrzennego. - Nie mamy środków w budżecie, ale jak tylko sygnały się pojawią - one się znajdą - zaznaczył Jerzy Kulak.

Tak było za poprzednika

Włodarz Piasków, po wysłuchaniu relacji z dyskusji, jaka miała miejsce na sesji w Gostyniu, w rozmowie z dziennikarzem nie ukrywał, że jest zdziwiony tym, iż gostyński samorząd dopiero po latach zaczął interesować się kwestią budowy zbiornika wodnego. - Uchwała, dotycząca opracowania planu zagospodarowania przestrzennego została podjęta w 2009 r., za mojego poprzednika Zenona Normana. Dziwię się, że dopiero teraz zaczynają się dopytywać, dlaczego nie jest ona wprowadzona w życie. Nie potrafię powiedzieć, dlaczego poprzedni wójt Piasków wniósł projekt uchwały pod głosowanie radnych, a później nie zostało to zrealizowane - wyjaśnił Wiesław Glapka. Przyznał, że wcześniej w tym temacie rozmawiał zarówno z burmistrzem Gostynia, jak i dyrektorem leszczyńskiego oddziału WZMiUW w Poznaniu. Burmistrz Kulak informował go chociażby, że gostyński samorząd chce dofinansować powstanie planu zagospodarowania. – Powstaniem zbiornika retencyjnego jest zainteresowana głównie gmina Gostyń, jednak zastanawiam się, czy sami mieszkańcy, czy głównie władze samorządowe? – powiedział włodarz Piasków. Zwrócił uwagę, że od 2009 r. pewne uwarunkowania i okoliczności bardzo się zmieniły. Inna jest sytuacja piaskowskiej gminy, a samorządowcy mają ważniejsze zadania. Obecnie opracowują plan miejscowego zagospodarowania przestrzennego dla strefy aktywizacji gospodarczej. - To jest naszym priorytetem. Zależy nam, aby na strefie zaczęli pojawiać się inwestorzy, aby gmina się rozwijała - powiedział.

Wiatraki i kopalnia

Wójt Piasków wyjaśnił, że kolejnym problemem, który spadł na gminę w międzyczasie, to zmiana ustawy o odnawialnych źródłach energii. - Żeby nie było ograniczeń w budownictwie mieszkaniowym, w miejscach oddziaływania elektrowni wiatrowych, należy też sporządzić miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego. Wprowadzono 36-miesięczny okres dla elektrowni wiatrowych, które obecnie działają - dodał Wiesław Glapka. Wójt Piasków zaznaczył, że w gminie są 3 takie miejsca. - Mamy już 2 istniejące elektrownie i dla tych terenów będziemy wykonywać plany zagospodarowania. Mamy też miejsce na terenie Grabonoga, gdzie mają powstać 4 elektrownie wiatrowe - firma z Bydgoszczy ma pozwolenie na budowę, inne niezbędne dokumenty. Wahają się, czy to się opłaca, ale jeśli mi powiedzą, że wchodzą z elektrownią, to plan musi być - wyjaśnił wójt Piasków, dając do zrozumienia, że piaskowski samorząd nie myśli teraz o budowie zbiornika wodnego, a raczej o budowie kanalizacji sanitarnej na terenie gminy. - Dopóki wszystkie wioski, na które będzie działał ten zbiornik, nie będą skanalizowane, to trzeba się zastanowić, czym później zbiornik będzie napełniany? - argumentował wójt gminy Piaski.

Wójt Glapka przypomniał również, że w 2009 r. nie było mowy o powstaniu jakiejkolwiek kopalni węgla brunatnego w powiecie gostyńskim. Dla radnego Juskowiaka z Gostynia sztuczny zbiornik wodny byłby dobrym argumentem przeciw planom budowy kopalni węgla brunatnego na terenie Krobi i Miejskiej Górki. Włodarz Piasków sądzi inaczej. - Na wszelkich spotkaniach poświęconych tej sprawie, kiedy wypowiadają się naukowcy, alarmują, że tego typu zbiorniki retencyjne - zwłaszcza takie płytkie, jak w Gostyniu - mogą wysychać. Trzeba poważnie się zastanowić, czy poświęcać jakiekolwiek publiczne środki - i to niemałe, na wybudowanie zbiornika retencyjnego, który może za kilka lat wyschnąć - powiedział Wiesław Glapka, zaznaczając, że według informacji, które posiada nie będzie to zbiornik rekreacyjny (służący za kąpielisko) tylko typowo retencyjny. - Jako samorząd Piasków uważamy, że zalew służyłby przede wszystkim mieszkańcom Gostynia. Piaskom w dużej mierze, nie. Nie słyszę w naszej gminie, wśród społeczności jakiegokolwiek zainteresowania (...) - zaznaczył wójt Piasków.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE