Ira! Ira! Ira! - fani kapeli krzyczeli przez cały rynek [FILM]

- Ale grunt, że jest fajnie, czas płynie wesoło (...). Każdy jest pewny siebie, ma mordkę wesołą - śpiewał Artur Gadowski z zespołu Ira wczoraj na gostyńskim rynku.

Ballady pt. „Zakrapiane spotkanie” kapela dawno nie grała, a była ona jednym z wielu utworów, jakie mozna było usłyszeć podczas dynamicznego koncertu, przygotowanego z okazji Dnia Mleka w Gostyniu.

W niedzielny wieczór, około godz. 20.00 na płycie gostyńskiego rynku zaczęło robić się coraz ciaśniej. Pod sceną zbierali się fani kapeli Ira. Członkowie zespołu pojawili się na scenie punktualnie o godz. 20.30 i grali kilkadziesiąt minut. Ci, którzy wybrali się na koncert, nie narzekali. - Jest super! Dają czadu. Słychać, że chce im się dla nas grać - komentowały osoby z publiczności. Kiedy tylko kapela grała popularne hity, z pierwszych płyt, na widowni wrzało. - Może masz w głowie myśli bardziej szalone niż ja. Może masz skrzydła, których by Tobie pozazdrościł ptak (...) - wokalista zaśpiewał pierwsze słowa utworu pt. „Nadzieja”, a na gostyńskim rynku rozległ się aplauz publiczności i brawa. - Nie ma nikt takiej nadziei, jak ja - po chwili wszyscy wtórowali Arturowi Gadowskiemu.

Gwiazda tegorocznego Dnia Mleka zaśpiewała też piosenki: „Ona jest ze snu”, "Mój dom”, „Taki sam” czy „Powtarzaj to”. Kiedy kapela podziękowała za koncert, publiczność nie odpuściła. - Jeszcze jeden! Jeszcze jeden! - głośno wołali fani z jednej strony rynku. - Ira! Ira! Ira! - krzyczeli inni. Zespół nie dał długo prosić się o bisy. Miał w zanadrzu kilka utworów dla gostyńskiej publiczności.

Zobacz, jak było na scenie tuż przed koncertem