Myliłby się ten, kto odwiedzając kino „Szarotka” w Krobi sądziłby, że dyrekcja miejscowego centrum kultury i rekreacji chce zrobić klimat i specjalnie nie zapala wszystkich świateł na sali kinowej. Okazuje się, że na prawie 80 lamp prawie 80 procent z nich nie działa. Ostatnio podjęte projekty mają tę sytuację zmienić. Choć nie tylko oświetlenie wymaga remontu.
Z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej GCKiR w Krobi udało się pozyskać 50 000 złotych (z wnioskowanych około 73 000) na prace w sali kina. Mają one być przeznaczone na modernizację oświetlenia awaryjnego, montaż lamp przeszkodowych przy zejściach oraz właśnie wymianę głównego oświetlenia. Zmodernizowana ma zostać również "muzealna” rozdzielnica prądu, z której steruje się wszystkimi światłami.
– Ona jest już tak przestarzała, że w ogóle nikt nie produkuje do niej części zamiennych – informuje Agnieszka Wujek, dyrektor gminnego centrum kultury.
Całościowy koszt przedsięwzięcia ma wynieść ponad 160 000 złotych.
To nie koniec. Gminne centrum stara się także uczestniczyć w podziale puli środków z Ministerstwa Kultury na modernizację sceny kinowej. Dzięki nim artyści na scenie mogliby wreszcie stanąć w świetle profesjonalnych jupiterów, a nie świetlówek nad sceną, które jak przyznaje Agnieszka Wujek, średnio zdają egzamin.
– Wpisaliśmy też do wniosku taką kratownicę, którą można obniżyć lub podwyższyć i podpiąć do niej dekoracje. Mogą na niej wisieć także mikrofony. I kolejna rzecz zabytkowa, której moglibyśmy się pozbyć, dzięki tej inwestycji, to jest ta „urocza” patchworkowa kotara, żółto-bordowa - jej wymiana również jest wpisana do tego projektu – tłumaczy dyrektor.
Według regulaminu, rozstrzygnięcie tego konkursu powinno nastąpić do końca marca 2017 roku. Przewidywany koszt drugiej inwestycji, to 125 000 złotych, a centrum wnioskuje o dofinansowanie rzędu 100 000 złotych.
Gdyby GCKiR udało się "zgarnać" środki zewnętrzne w obydwu przypadkach prawdopodobnie terminy realizacji projektów pokrywałyby się, aby na jak najkrótszy czas wyłaczyć kino z użytkowania. Oczywiście ostateczna decyzja, czy kino w ogóle będzie modernizowane będzie należała do miejscowych radnych, gdyż cały projekt wymaga też zaangażowania środków własnych gminy.
