Do siedmiu wydłużyła się seria ligowych spotkań bez porażki Kani Gostyń. W sobotę przed własną publicznością drużyna Grzegorza Wosiaka zremisowała z GKS-em Dopiewo.
W 9. serii spotkań Kanię czekała trudna przeprawa. Do Gostynia przyjechał wicelider piątej ligi, GKS Dopiewo, a trener Grzegorz Wosiak nie mógł skorzystać ze wszystkich podstawowych zawodników. W składzie wyjściowym zabrakło Łukasza Hajduka, Radosława Wachowskiego, Huberta Łapawy i Rafała Karolczaka. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem gości 1 : 0. Kania straty odrobiła tuż po przerwie. Z rzutu wolnego strzelał Szymon Olejniczak. Piłka odbiła się od słupka i trafiła do Dawida Jędryczki. Pomocnik Kani strzałem z nogi zdobył swoją piątą bramkę w bieżącym sezonie ligowym. Remis nie satysfakcjonował żadnej z drużyn stąd kibice byli świadkami otwartego meczu. Mimo kilku prób ze strony gospodarzy gol nie padł i mecz zakończył się wynikiem 1 : 1. - Każdy zespół chciał dzisiaj wygrać. Początkowo przewaga była po stronie gości, ale nie pozwalaliśmy przeciwnikowi dochodzić do groźnych sytuacji bramkowych. My natomiast wyprowadzaliśmy kontry i próbowaliśmy zdobyć gola strzałami z dystansu. Bramkę straciliśmy z rzutu rożnego. Po przerwie bardzo szybko doprowadziliśmy do remisu. Próbowaliśmy wygrać to spotkanie. Na bramkę przeciwnika strzelali Szymon Olejniczak, Mateusz Mucha, Krzysztof Pakosz, ale piłka mijała światło bramki. Goście największe zagrożenie stwarzali po stałych fragmentach gry – powiedział po meczu trener Kani Gostyń Grzegorz Wosiak.
Po dziewięciu kolejkach Kania ma na swoim koncie 14 punktów i zajmuje piąte miejsce w tabeli.
Kania Gostyń – GKS Dopiewo 1 : 1 (0 : 1)
0 : 1 – (23’)
1 : 1 – Dawid Jędryczka (47’)
Kania: J. Krzyżostaniak – T. Hajduk, Fechner, D. Krzyżostaniak, Maćkowski, Mucha , Wytykowski (65’ K. Pakosz), Danielczak, Jędryczka (80' Szkudlarek), Gendera (25’ Dudka), Sz. Olejniczak
