Przez ponad osiemdziesiąt minut piłkarze Kani Gostyń walczyli w osłabieniu z Polonią Kępno. W 7. minucie czerwoną kartkę ujrzał za interwencje poza polem karnym Damian Wujczak. Mimo przewagi liczebnej gości Kania zdołała zdobyć bramkę, ale w końcówce spotkania Karol Latusek i Łukasz Walczak pokonali Mateusza Chudziaka i trzy punkty pojechały do Kępna.
Pierwsze minuty w meczach przed własną publicznością nie są najmocniejszą stroną zawodników Kani Gostyń. Z Ostrovią Ostrów Wielkopolski i Pogonią Nowe Skalmierzyce Kania bardzo szybko traciła gole. W meczu z Polonią Kępno udało się uniknąć straty bramki na początku pojedynku, ale sytuacja gospodarzy też była bardzo trudna. W 7. minucie bramkarz Kani interweniował przed polem karnym i słusznie został ukarany czerwoną kartką. Goście w 31. minucie wykorzystali grę w przewadze, ale nieoczekiwanie po pierwszej połowie był remis 1 : 1. Bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego do wyrównania doprowadził Rafał Karolczak. Osłabieni brakiem jednego zawodnika gospodarze walczyli, próbowali zdobyć w tym meczu jeden punkt. Robili to skutecznie do 72. minuty. Wtedy na strzał z dystansu zdecydował się Karol Latusek i Mateusz Chudziak był bezradny. W doliczonym czasie gry Łukasz Walczak ustalił wynik spotkania na 1 : 3 dla gości.
Kania Gostyń - Polonia Kępno 1 : 3 (1 : 1)
0 : 1 - Michał Górecki (31')
1 : 1 - Rafał Karolczak (42')
1 : 2 - Karol Latusek (72')
1 : 3 - Łukasz Walczak (90+1)
Kania: Wujczak - Łapawa, Maćkowski, Muszyński, Fechner, M. Mucha, Karolczak, Wachowski, N. Olejniczak (87' Szkudlarek), Danielczak (10' Chudziak), Sz. Olejniczak (77' T. Hajduk)
