Rawia Rawicz przerwała serię trzynastu spotkań Kani Gostyń bez porażki. W rozegranym w piątek spotkaniu 26. kolejki ligi międzyokręgowej drużyna Jerzego Radojewskiego pokonała na własnym boisku Kanię 2 : 1.
Faworytem wczorajszego spotkania byli goście z Gostynia. Drużyna Rafała Pospiecha radzi sobie w rundzie wiosennej bardzo dobrze i przed pojedynkiem z Rawią Rawicz mogła poszczycić się serią meczów bez porażki zapoczątkowaną już w rundzie jesiennej. Piłkarze Kani nie przegrali w lidze trzynastu kolejnych spotkań. W 28. minucie prowadzenie objęli gospodarze, którzy walczą o pozostanie w lidze międzyokręgowej. Mateusza Chudziaka pokonał Tomasz Wawrzyniak. W 80. minucie prowadzenie miejscowej drużyny podwyższył Mateusz Pijanowski. Dwie minuty przed końcem spotkania na listę strzelców wpisał się Piotr Maćkowski. Rawia wygrała 2 : 1 i było to drugie zwycięstwo drużyny Jerzego Radojewskiego z Kanią w sezonie 2018/2019. - Przegraliśmy pierwszy mecz wiosną. Dziś w kluczowych momentach meczu zabrakło nam koncentracji w obronie i szczęścia w ataku. Rywal niczym mnie nie zaskoczył. Wiedziałem, że czeka nas bardzo ciężki mecz, w którym zmuszeni zostaniemy do gry atakiem pozycyjnym. Niestety dziś kompletnie nam to nie wychodziło. Rawia tylko czekała na nasze błędy i z zimną krwią je wykorzystała. Szkoda straconych punktów, bo ten mecz mógł dla nas zupełnie inaczej się ułożyć, ale taka jest piłka. Wygrywa ten co popełnia mniej błędów i strzeli więcej goli - powiedział po meczu trener Kani Gostyń Rafał Pospiech.
Rawia Rawicz - Kania Gostyń 2 : 1 (1 : 0)
1 : 0 - Tomasz Wawrzyniak (28')
2 : 0 - Mateusz Pijanowski (79')
2 : 1 - Piotr Maćkowski (88')
Kania: Chudziak - Maćkowski, Krzyżostaniak, Muszyński, Łapawa, Karolczak (59' Sz. Olejniczak), Mucha, Danielczak, M. Olejniczak, Aksamit, Wachowski
