Kornik śrutuje organy. Bezwzględnie czas na remont

Opublikowano:
Autor:

Kornik śrutuje organy. Bezwzględnie czas na remont - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

Około 60 000 zł ma kosztować remont zabytkowych organów, jakie znajdują się w kościele, w Starym Gostyniu. Parafianie zostali o tym poinformowani przez proboszcza ks. Mirosława Nowaka. Nie mają nic przeciwko temu, podobnie jak nowo powstała rada ekonomiczna. Mają świadomość, że organy są w stanie krytycznym.

Zabytkowy instrument to dzieło braci Walter z Góry. Został sprowadzony do kościoła w Starym Gostyniu z parafii Niepokalanego Serca Maryi w Piaskach, na przełomie lat 70 i 80. XX w. Ostatni raz organy naprawiano mniej więcej 30 lat temu. Wiadomo, że jeśli w najbliższym czasie gruntowny remont nie zostanie przeprowadzony, to instrument się po prostu rozsypie. - Dwie lub trzy niezależne firmy dokonały przeglądu organów. Przegląd wewnątrz instrumentu określił, w jakim są stanie: piszczałki zaatakowane przez korniki, zniszczony, przestarzały miech. Ale „na ucho” można też się zorientować, że coś jest nie tak - wyjaśnił ks. Mirosław Nowak, proboszcz parafii pw. św. Marcina w Starym Gostyniu.

Z opinią firm, które wykonały przegląd instrumentu, w pełni zgadza się obecny organista w parafii - Maciej Woźniak. Twierdzi, że organy od dawna wymagają naprawy, że to „ostatni dzwonek” na ich ratowanie, gdyż dalsze użytkowanie może być dosyć trudne.

- Pojawiają się sytuacje, kiedy włączają się głosy, albo się nie wyłączają, że coś zaczyna dźwięczeń nieoczekiwanie. Nie tylko mechanizmy są uszkodzone. Niektóre elementy są pourywane w środku. Jeśli ktoś by to zaniedbał i teraz całkowicie zostawił, to instrument przestanie działać - powiedział organista. Zarówno on, jak i proboszcz parafii starogostyńskiej podkreślają, że urządzenie regularnie „śrutują korniki”. Dlatego trzeba je bardzo mocno zakonserwować i użyć preparatów, które zatrzymałyby rozwój szkodnika.

Przez pewien czas proboszcz szukał wykonawcy zadania. Firmy, przeglądające instrument, podawały różne ceny (nawet 180 tys.). Wreszcie najniższą ofertę złożyła poznańska firma, która przed laty również naprawiała te organy. Ks. Mirosław Nowak zamierza ubiegać się o dodatkowe środki na naprawę instrumentu z budżetu gminy Gostyń. „Ratowanie organów” ma rozpocząć się w marcu i potrwa do lata. Umowa z wykonawcą będzie podpisana po zakończeniu okresu kolędowego. Na spłatę inwestycji zostaną przeznaczone datki, jakie proboszcz otrzymuje od parafian podczas kolędy. - Ale to dopiero początek zbiórki. Przy możliwościach parafialnych, tak dogadałem się z wykonawcą remontu organów, że spłata zostanie rozłożona na raty, co najmniej na rok - zdradził proboszcz starogostyńskiej parafii.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE