Mała frekwencja na harcerskim jubileuszu

Garstka osób z powiatu gostyńskiego uczciła jubileusz 100-lecia harcerstwa polskiego. Ten szczególny harcerski jubileusz obchodzono w miniony weekend, w szkole w Daleszynie. Już w piątek, 20 sierpnia zorganizowano tam trzydniowy biwak. Następnego dnia odbyła się oficjalna część uroczystości. Jeszcze przed południem harcerze i zaproszeni goście wybrali się na pieszy rajd "Ino mi się nie zgub", po gminie Gostyń. Każdy uczestnik otrzymał mapę z wyznaczonymi do zdobycia punktami. Tam porozwieszane były części układanki, które należało zebrać w całość i odczytać hasło. Po zaliczeniu wszystkich punktów uczestnicy rajdu wrócili do Daleszyna. Tam czekała na nich smaczna grochówka prosto z kotła. Po południu odbyła się msza św. polowa, którą odprawił ks. prałat Konrad Kaczmarek. Następnie rozpalono ognisko, nie zabrakło uroczystej harcerskiej gawędy. Podczas niej obecny komendant hufca ZHP w Gostyniu - Waldemar Kozłowski przypomniał historię polskiego i gostyńskiego skautingu. W czasie trwania biwaku czynna była wystawa pt. "10 kroków do 100-lecia harcerstwa". Przy zdjęciach osoby, związane z harcerstwem obecnie i w przeszłości, mogły przywołać wspomnienia z dawnych wycieczek, zbiórek i obozów. Przykre było to, że na 70-80 wydanych przez organizatorów zaproszeń do uczczenia rocznicy, odpowiedziała tylko garstka osób. Podczas mszy św. i ogniska krzesła oraz ławki świeciły pustkami. Jak tę sytuację tłumaczy komendant gostyńskiego hufca ZHP, który w latach 80. liczył 3000 harcerzy i zuchów? Czytaj w bieżącym numerze "Życia Gostynia" (AgFa)