Miało być pięknie, a wyszło jak zawsze

Opublikowano:
Autor:

Miało być pięknie, a wyszło jak zawsze - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport

Twierdza Piaski to w sezonie 2010/2011 puste hasło. Mniej zwycięstw na swoim boisku mają dotąd tylko broniące się rozpaczliwie przed spadkiem zespoły z Miejskiej Górki i Dąbia. Obecny sezon jest dla piaskowian dziwny. Korona jest najlepiej grającym zespołem na wyjeździe, ale u siebie nie jest postrachem rywali. Wiosną miało być lepiej. Jednak póki co można mówić o falstarcie. Wiosną trener Krzysztof Michalski obiecał poprawę. Na razie wraz ze swoimi podopiecznymi stoi w miejscu. – Bardzo liczyłem na komplet punktów w tym meczu, dlatego dla mnie ten wynik, to wielkie rozczarowanie – powiedział zawiedziony po końcowym gwizdku szkoleniowiec piaskowian. Szczególnie w pierwszej odsłonie sobotniego meczu gospodarze mieli kilka doskonałych sytuacji, które powinny zakończyć się golem. Korona wymarzoną okazję do objęcia prowadzenia miała już w 4. min, ale Robert Norkiewicz nie wykorzystał rzutu karnego. Kapitan piaskowian kolejną doskonałą sytuację zmarnował w 14. min, kiedy to z kilku metrów nie potrafił umieścić piłki w pustej bramce. Próbował także Adam Danielczyk. Równie nieskutecznie. Autorem jedynego gola dla miejscowych w tej części gry był Jakub Pujanek, który uprzedził wychodzącego z bramki Krzysztofa Wołkanowskiego i czubkiem buta zdołał umieścić futbolówkę w siatce. Do przerwy goście rozpędzali się powoli. Rzadko atakowali bramkę strzeżoną przez Arkadiusza Michałowicza. Zdołali jednak w tej części gry doprowadzić do wyrównania. W 39. min. Przemysław Czajka faulował w polu karnym Michała Mazurka i arbiter główny spotkania po raz drugi tego dnia wskazał na jedenasty metr. Przyjezdni się nie pomylili i po strzale Krystiana Sikory był remis. W drugiej połowie przewaga miejscowych nie była już tak widoczna. Korona była bliska pokonania Wołkanowskiego w 65. min, ale piłkę niemal z linii bramkowej wybił jeden z defensorów Victorii – to powinien być gol! Zgromadzeni kibice kolejne bramki oglądali w samej końcówce. W 81. min piłkę w siatce umieścił Norkiewicz. Kapitan Korony oddał niesygnalizowany strzał, po którym piłka przelobowała golkipera Victorii. Ostatnie słowo należało jednak tego dnia do ostrzeszowian. W 85. min Marcin Lenarczyk strzałem głową doprowadził do wyrównania. (luke)

Korona Piaski – Victoria Ostrzeszów 2:2 (1:1)

1:0 Pujanek (11’)
1:1 Sikora (39’)
2:1 Norkiewicz (81’)
2:2 Lenarczyk (85’)

Korona Piaski: Michałowicz – Czajka, Kluczyk, Michalski, Naskręt, Przewoźny, Norkiewicz, Staryczenko, Danielczyk (61’ Nowacki), Pujanek (71’ Kozak), Fabich

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE