Mieli swoje święto. Dla rzemieślników najważniejszy jest szacunek do pracy

Opublikowano:
Autor:

Mieli swoje święto. Dla rzemieślników najważniejszy jest szacunek do pracy - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

- To, co w rzemiośle najbardziej wartościowe to szacunek do pracy, do tradycji, a także solidarność i umiejętność gospodarowania - podkreślają zarządzający gostyńskim cechem. 29 września rzemieślnicy z powiatu gostyńskiego uczcili 65-lecie działalności. 
  

 Ceremonię jubileuszową rozpoczęła msza święta, odprawiona w gostyńskiej farze. Później rzemieślnicy wyszli na ulice miasta. W korowodzie, prowadzonym przez Gostyńską Orkiestrę Dętą i mażoretki, przeszli do ośrodka kultury. Tam odbyła się główna gala. 
    Pierwszy podstarszy Cechu, Zenon Zboralski, w okolicznościowym referacie przypomniał rys historyczny organizacji. Chociaż dzieje cechowego rzemiosła ziemi gostyńskiej sięgają czasów pochodzących z XIII w., uroczystość 65-lecia wiąże się z datą 30 czerwca 1953 r. Wtedy to decyzją prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Poznaniu został utworzony Cech Rzemiosł Różnych w Gostyniu, a starszym cechu został mistrz kowalski Stanisław Śląski.

    Obecnie Cech w Gostyniu zrzesza 259 zakładów różnych branż, działających na terenie gmin: Poniec, Piaski, Borek, Krzywiń, Krobia, Gostyń, Pępowo i Pogorzela. Zapisało się także kilku rzemieślników z Leszna. Organizacja reprezentuje interesy środowiska rzemieślniczego wobec organów administracji publicznej. Ściśle współpracuje z Izbą Rzemieślniczą w Dreźnie, z którą umowa partnerska została podpisana we wrześniu 2006 r.

- Od tej pory trwa wymiana uczniów, gostyńscy rzemieślnicy uczestniczą w targach rzemieślniczych. Jesteśmy w stałym kontakcie. Staramy się jak najlepiej reprezentować nasz cech, a  także promować powiat gostyński - mówił Zenon Zboralski. 

25 lipca 2018 r. gostyńscy rzemieślnicy podpisali umowę partnerską o współpracy z centrum wsparcia rzemiosła w Lesznie. Na jej podstawie będą realizowane działania pod kątem kształcenia zawodowego uczniów. Pierwszy podstarszy cechu w referacie wskazywał też na problemy rzemieślników - chociażby spadek liczby młodocianych czeladników, co niekorzystnie wpływa na stan rzemiosła. Przemawiający dał do zrozumienia, że szkolnictwo zawodowe, oparte o rzemiosło musi mieć dobre rozwiązania, aby zaspakajało potrzeby. Ale nie wszystko w reformowanej oświacie, sprzyja dobremu wyszkoleniu czeladników czy mistrzów.

- Ważą się losy prowadzenia egzaminów czeladniczych, mistrzowskich, które po części maja zostać przejęte przez okręgowe komisje egzaminacyjne. (...) Wkrótce zabraknie nam na rynku fachowców. Część z tych, których wyszkoliliście, drodzy rzemieślnicy, wyjechała za granicę. A nowego na rynku nie ma - mówił Zenon Zboralski.

Więcej na stronach najnowszego wydania „Życia Gostynia”
 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE