Mogą zawieść podczas dużego pożaru?

Opublikowano:
Autor:

Mogą zawieść podczas dużego pożaru? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Hydranty w gminie Krobia są na pewno sprawne? Takie pytanie podczas sesji Rady Miejskiej w Krobi zadał rajca Jan Mikołajczak. Wykorzystał obecność na posiedzeniu komendanta gostyńskiej straży pożarnej Krzysztofa Łoniewskiego. - Kogo obowiązkiem jest sprawdzanie hydrantów? Obserwuję je od kilku lat. Nikt do nich nie zagląda, są powierzchownie wymalowane na czerwono. Wiadomo, gdzie są, ale przypuszczam, że jeśli byłby duży pożar, pojawiłby się problem z ich uruchomieniem. Wątpię, czy z nich wydobyłaby się woda - stwierdził.

Szef gostyńskiej jednostki zaznaczył, że hydranty są w zarządzie zakładów wodociągów. - W przypadku gminy Krobia, są pod administracją Międzygminnego Związku Wodociągów i Kanalizacji w Strzelcach Wielkich. W ich gestii należy konserwacja i sprawdzanie, czy są sprawne. Z mojej wiedzy takie czynności wykonywane są raz do roku - dodał. Burmistrz Sebastian Czwojda zastanawiał się, czy kiedykolwiek zawiodły podczas akcji przeciwpożarowej?

- W powiecie tak, ale nie przypominam sobie, by zdarzyło się coś takiego na terenie gminy Krobia - powiedział komendant Łoniewski. Dodał, że często wady nie wynikają z braku konserwacji. - Niekiedy są usytuowane w takich miejscach, że w czasie opadów deszczu napływa woda, która niesie ze sobą piasek. I to on powoduje problemy. Nawet po kilku tygodniach od momentu przeprowadzenia konserwacji piasek może spowodować, że urządzenie będzie niesprawne - wyjaśnił. Ale jednostkowe awarie z hydrantami nie powinny stwarzać większych kłopotów podczas akcji ratowniczej, bo zgodnie z wymogami, na terenach zabudowanych ustawione są one w odległości nie większej niż 150 metrów. - Dlatego można skorzystać z tego obok. Zaznaczam, że hydranty są uzupełnieniem wody gaśniczej, a nie tym podstawowym źródłem do prowadzenia działań. Strażacy na miejsce zdarzenia przywożą wodę ze sobą - powiedział. Rajca Mikołajczak nie dawał za wygraną i na koniec dyskusji skomentował, iż około 5 lat temu w jego miejscowości pojawił się problem z użyciem wody z hydrantu. - Był pożar niewielkiego pomieszczenia gospodarczego w Chwałkowie i hydrant zawiódł - stwierdził.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE