Muniek i koledzy „z jednego podwóra”. Wróciły wspomnienia [FILM]

Opublikowano:
Autor:

Muniek i koledzy „z jednego podwóra”. Wróciły wspomnienia [FILM] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

Janek, Cezar i Muniek wystąpili z akustycznym koncertem w Gostyńskim Ośrodku Kultury „Hutnik”. Nie była to żadna promocja nowego albumu czy projektu.

- Po prostu chcemy sobie na luzie pograć w nieco mniejszych, kameralnych salach. Program koncertów będzie wypadkową różnych moich projektów artystycznych, zarówno z repertuaru zespołu T. Love, jak i działań solowych, przedstawimy także kilka nowych pomysłów” - promował trasę lider formacji T.Love.
 

W Gostyniu 1 grudnia zaplanowano 27. występ na trasie pn. „Muniek i Przyjaciele”. Na scenie, obok Zygmunta „Muńka” Staszczyka, pojawili się Cezariusz Kosman i Janek „Jahlove” Pęczak, grający na gitarach akustycznych. Kiedy odsłoniła ich kurtyna, otrzymali gromkie brawa od publiczności. - Koledzy z jednego „podwóra”. Czapy mają takie same. Na Saskiej Kępie, tam gdzie Osiecka Agnieszka. Wychowywali się razem, naprawdę. Kiedyś dużo literatury i muzyki hard rockowej. Janek i Cezar! - przedstawił ich Muniek.

ZOBACZ, jak Kamil Bednarek zdobył serca fanów w Gostyniu - KLIK

Fani, którzy (na życzenie gości) rozsiedli się na krzesłach, gotowi byli do zabawy i wspomnień. Usłyszeli utwory z różnych płyt T.Love - chociażby piosenkę pt. „Miłość i nienawiść”. - Jest stosunkowa młoda, ma 12 lat - zapowiadał Muniek. Był też klimatyczny utwór „Modlitwa”, czy piosenka pt. „1996”, do której widownia świetnie się „wkręciła”. - To jest ten kraj popatrz, popatrz, popatrz sam. Dobrze go znam, kochanie dobrze go znam. Nietolerancji i znieczulenia raj. To jest ten kraj, to jest ten kraj - śpiewał Muniek, a widownia głośno wołała: Brawo. I klaskała.

Wokalista zaprezentował też wiersz pt. „Kalambury”, Władysława Broniewskiego jednego ze swoich ulubionych poetów. - Kiedyś z zespołem tę piosenkę nagraliśmy, dziś wersja akustyczna - zapowiadał lider T.Love Ze sceny popłynęły również utwory z nowej płyty - z 2016 r., zatytułowanej po prostu T.Love. Widownia usłyszała w akustycznym wydaniu chociażby piosenki pt. „Marsz” czy „Siedem”. - Siedem więzień w naszych ciałach zamieszkuje dziś. Siedem więzień w naszych żyłach tkwi. A najbiedniejsi nie mogą już czekać. Wyważą drzwi i bramy do piekła - śpiewał Muniek z przyjaciółmi. A publiczność im towarzyszyła i nieźle się przy tym bawiła. 

Koncert był sentymentalny, klimatyczny i wyjątkowy także dlatego, że podczas wykonywania jednego z utworów przy gitarze Janka „poszła struna”. Piosenkę pt. „Karuzela” z lat 80. Muniek śpiewał a’capella: - Popkultura, popkultura. Jedno kłamstwo, jedna bzdura. Nasze radio fonografia. Wszystko w łapach trzyma mafia. Narkotyki, narkotyki. Złoty strzał i są wyniki. - Utwór jest z 1983 roku, ale słowa świetnie pasują do dzisiejszych czasów - skomentował Staszczyk po zakończeniu.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE