My tu posprzątamy (galeria)

Opublikowano:
Autor:

My tu posprzątamy (galeria) - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

W centrum miasta w Gostyniu w najbliższym sąsiedztwie nowej przychodni, dworca PKS, hurtowni owoców i sklepu zamieszkały osoby bezdomne. O interwencję w sprawie poproszono nas w poniedziałek. - Jest burdel koło dworca. Mieszkają tam bezdomni. Wiecie o tym? Przy PKS-ie, przy nowym ośrodku zdrowia. Zajmijcie się tą sprawą. Przecież to jest wizytówka Gostynia, a oni tam srają wszędzie. Śmierdzi tak, że nie idzie wytrzymać. Straż miejska przyjeżdża, to się ich pyta, czy im się dobrze mieszka. To są kpiny - mówił wzburzony mężczyzna. Dodał, że w bezpośrednim sąsiedztwie lokum osób bezdomnych, znajduje się hurtownia owoców i sklep z artykułami używanymi. - Ludzie przychodzą, a oni „bryndę” sobie w biały dzień piją na schodach. Kolej się za to nie bierze, miasto też. Jak straż miejska się pytała, dlaczego załatwiają się na ulicy, to im powiedzieli, że ludzie im srają z PKS - u, żeby złotówki nie zapłacić za toaletę. Czy na to nie ma żadnego prawa? - pytał. Interweniujący nie mają nic przeciwko bezdomnym, tylko przeciw panującemu tam bałaganowi. - Osoby bezdomne cały czas mogą skorzystać z propozycji przeniesienia do schronisk, jednak usilnie odmawiają. Dzisiaj, po waszej interwencji, mam krótki raport, potwierdzający to, co pani mówi: że jest tam straszny bałagan i cuchnie wokół. Prosiłem, aby natychmiast osoby odpowiedzialne, w tym przypadku opieka i straż, udały się w to miejsce. Jutro chciałbym mieć informacje w tym zakresie, co należy zrobić. Oczywiście, że efektem musi być poprawa istniejącego stanu - mówi burmistrz Gostynia Jerzy Woźniakowski. Więcej w "Życiu" (iza)



Zobacz galerię zdjęć

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE