Na razie chodzi o kulach. Ale na boisko jeszcze wróci

Opublikowano:
Autor:

Na razie chodzi o kulach. Ale na boisko jeszcze wróci - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

- Chodzę o kulach, ból czasem się pojawia, ale jest do wytrzymania - wyznaje Maciej Grzemski, zawodnik piłkarskiego klubu Wisła Borek Wlkp. Od tygodnia chłopak z Bruczkowa (gm. Borek) jest po zabiegu kolana, w którym miał zerwane więzadło krzyżowe przednie.

Maciej Grzemski jest jednym z najlepszych zawodników w „Wiśle”. Latem ciężko trenował, aby w nadchodzących rozgrywkach pokazać się z jeszcze lepszej strony. Podczas ostatniego meczu sparingowego, tuż przed końcowym gwizdkiem, nabawił się poważnej kontuzji kolana. Konieczne było wykonanie zabiegu, który kosztował 9 tys. zł. Klub Wisła Borek zorganizował dla swojego zawodnika zbiórkę środków na ten cel, zakładając konto na zrzutka.pl. - CZYTAJ TUTAJ

Pieniądze zbierano również innymi sposobami, organizując licytacje koszulek i piłki z autografami na portalach społecznościowych. Do akcji przyłączyli się też zawodnicy i kibice z Ponieca.

Ostatecznie udało się zebrać potrzebną kwotę i młody piłkarz mógł spokojnie pojechać na zabieg do prywatnej kliniki Endomedical w Poznaniu. Cieszył się bardzo, że to jest ten moment. Zabieg był wykonywany 5 grudnia.

- Nadszedł długo wyczekiwany dzień dla mnie, jestem już po zabiegu. Operacja zakończona pomyślnie, znieczulenie jeszcze mnie trzyma więc nie jest tak źle, mam nadzieję, że jak puści, to będzie dobrze - pisał krótko po operacji w poście na swoim facebooku.

Szalejąc ze szczęścia, że "już po" dziękował rodzinie i klubowi za ogromne wsparcie. Nie ukrywał wdzięczności dla każdego kto w jakikolwiek sposób sprawił, że operacja doszła do skutku. - Naprawdę nie spodziewałem się, że uda nam się zebrać całą kwotę w tak krótkim czasie - przyznał Maciej Grzemski. Z kliniki został wypisany następnego dnia rano.

- Lekarz powiedział mi, że kolano wygląda dobrze więc będzie wszystko w porządku. Jest lekki obrzęk, ale to normalne po takim zabiegu. Czasem pojawi się ból ale wiem że muszę ciężko pracować, ćwiczyć, żeby wrócić to pełni zdrowia - mówił Maciej Grzemski dwa dni po wyjściu ze szpitala.
 

Zawodnik i trener „Skrzatów” z Wisły Borek nie ukrywa, że chciałby wrócić jak najszybciej do gry w piłkę, gdyż brakuje mu treningów, boiska, emocji, kibiców.

- Ale najpierw rehabilitacja, która określi czas mojego powrotu. Nie umiem określić kiedy pojawię się ponownie na boisku. Myślę, że jeśli w ciągu pół roku wszystko pójdzie zgodnie z planem, to wtedy wrócę - mówi Maciej Grzemski.

My życzymy panu Maciejowi zdrowia i zreralizowania planów!

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE