Czego tam nie było: pampersy, folie spożywcze, opakowania po jedzeniu oraz nakrętki po butelkach. Zamiast posegregować odpady i wystawić do odbioru, wszystko to wyrzucono do kotłowni. Bałagan panował na posesji jednej z mieszkanek Goli. Kobieta została ukarana przez straż miejską mandatem karnym.
Straż Miejska z Gostynia wciąż prowadzi kontrole posesji i mieszkań pod względem spalania w piecach centralnego ogrzewania materiałów niedozwolonych kontroli jakie. Tym razem gminni stróże prawa dotarli do Goli. Odkryli, że jedna z mieszkanek wioski w kotłowni ma totalny bałagan, a w piecu centralnego ogrzewania spalała materiały niedozwolone takie jak: pampersy, folie spożywcze, opakowania po jedzeniu oraz nakrętki po butelkach. Kobieta z Goli za spalanie w piecu substancji niedozwolonych otrzymała maksymalny mandat w wysokości 500 zł i została również zobowiązana do uprzątnięcia kotłowni ze śmieci, które powinny być posegregowane i wystawiane do odbioru lub wywiezione na PSZOK.
Jak poinformował komendant straży miejskiej w Gostyniu Rafał Pędziwiatr, od początku lutego za podobne wykroczenia ukarano w gminie Gostyń 12 osób.
Aby wprowadzić porządek w gminie gostyńscy stróże prawa zakładają też fotopułapki - w różnych miejscach, co związane jest z nasilonym podrzucaniem odpadów komunalnych czy innych śmieci do miejskich koszy, czy chociażby wylewaniem nieczystości czy pozostawianiem resztek kuchennych w miejscach niedozwolonych. - Na terenie gminy Gostyń takie urządzenia działają. Dokładnie dziś straż jechała zainstalować taką fotopułapkę - poinformował komendant.
