Pochodzacy z Bułakowa strażak st. asp. Arkadiusz Naglak, wypoczywając nad Bałtykiem z żoną i dzieckiem, uratował tonącego mężczyznę i jego blisko 10-letniego syna.
To nie jedyna taka akcja naszego ratownika. W styczniu w drodze do pracy pomagał ofiarom wypadku drogowego.
Arkadiusz Naglak pracuje w straży Jarocinie. Jest zastępcą dowódcy zmiany Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej. W tym roku był na wakacjach nad Morzem Bałtyckim. Nagle dostrzegł pływającego mężczyznę z dzieckiem. - Widzieliśmy, że trochę daleko wypłynęli, kiwali do rodziny. W pewnym momencie ten chłopiec przestraszył się. Naskoczył na ojca, złapał go i mocno ścisnął. Dziecko nie mogło już dalej płynąć. Ściskając ojca ograniczało mu ruchy i tym samym ten nie mógł już płynąć. Coraz bardziej oddalali się od brzegu. Zaczęli wołać: „Pomocy, pomocy!” - opowiada st. asp. Arkadiusz Naglak.
Bardzo dumna z syna jest Grażyna Naglak, sołtyska Bułakowa. Jak wspomina akcję nad Bałtykiem?
Czy strażak-bohater został nagrodzony? Co na to jego przełożony? Te informacje znajdziecie bieżacym wydaniu „Życiu Gostynia”. Tylko tam również wywiad ze strażakiem st. asp. Arkadiuszem Naglakiem.
