Noc Muzeów. Ubogo w milicji, ciasno w M2, w sklepie octu brakuje. I wszystko gra!

Opublikowano:
Autor:

Noc Muzeów. Ubogo w milicji, ciasno w M2, w sklepie octu brakuje. I wszystko gra! - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

Uczestnikom wczorajszej Gostyńskiej Nocy Muzeów ułatwiano przeniesienie się w czasy PRL-u. W sali konferencyjnej ratusza wyświetlano prezentację multimedialną „Gostyń w PRL-u”. Stare zdjęcia z życia społecznego, politycznego i kulturalnego miasta powodowały, że u wiekowych mieszkańców odżywały wspomnienia, a młodsi dowiedzieli się, jak wyglądało nasze miasto w tamtych czasach, jaki nacisk kładziono na sport i szkolnictwo. Można było zobaczyć fotografie nieistniejących już budynków, z budowy osiedla Gawrony, pochodów pierwszomajowych, zebrań partyjnych itp.

Później warto było zajrzeć do gostyńskiego muzeum. Pokazano tam PRL i RWPG na znaczkach pocztowych. Znakomicie prezentowała się też gierkowska kawalerka M2 - musiała być ciasna i została pokazana ze szczegółami. - Moja mama też miała takie serwetunie - można były usłyszeć od jednej odwiedzającej. - Wtedy na półkach stały szklane ryby, łabędzie. Też zbierałam kryształy! - zachwycała się inna mieszkanka. - I te meble na wysoki połysk! Koniecznie - dodał ktoś inny ze zwiedzających.

Dużym powodzeniem cieszyła się pralka „Frania”. Sesja zdjęciowa „w łazience” trwała w nieskończoność. A pani domu spokojnie częstowała gości wyrobami czekoladopodobnymi.

Niedaleko mieszkania znajdował się posterunek milicji obywatelskiej (MO). Dwaj posterunkowi czuwali przy kratach, a komendant przechadzał się z psem po rynku - jak to było w czasie "godziny milicyjnej". Milicja pod nosem miała sklep - na półkach dominowała czysta „Stołowa” i papierosy „Klubowe”. A pod ladą... papier toaletowy. Octu zabrakło.

W pobliżu uruchomiono zakłady usługowo-rzemieślnicze: szewski i hydrauliczno-instalatorski. Zaprezentowano wyposażenie i zasady funkcjonowania zakładów w czasach PRL-u. Pracownicy w strojach epoki naprawiali auto marki Syrena Bosto.

Życie z czasów PRL-u, jakie tętniło na gostyńskim rynku, umilał zespół saksofonowy z akordeonistą z Państwowej Szkoły Muzycznej w Gostyniu, prezentując przeboje muzyki rozrywkowej z tamtych lat.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE