O obwodnicy, kopalni, ochronie klimatu i braku zaangażowania kontrkandydatów

Opublikowano:
Autor:

O obwodnicy, kopalni, ochronie klimatu i braku zaangażowania kontrkandydatów - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

- Wybory do senatu są ważne. Opozycja zdaje sobie sprawę z tego, że ma niewielkie szanse żeby wygrać wybory do sejmu, więc chcą wygrać wybory do senatu. Ale nie po to, żeby zaproponować modele rozwojowe kraju. Ale chcą przejąć senat po to, aby zablokować dalszą pracę rządu PiS, aby zablokować prace większości sejmowej i rządu, który powstanie - mówiła Maria Koc - wicemarszałek Senatu RP podczas konferencji prasowej, na której przedstawiono kandydatów PiS w wyborach parlamentarnych.

Na spotkaniu z dziennikarzami obecni byli: Jan Dziedziczak - lider na liście do Sejmu w okręgu nr 36 (Kalisz), Adam Kośmider - kandydat PiS do senatu, a także kandydaci reprezentujący bezpośrednio mieszkańców powiatu gostyńskiego i rawickiego: lekarz weterynarii Maciej Jagodziński i radca prawny Teresa Andrzejewska.

Wicemarszałek senatu Maria Koc do Gostynia przyjechała wyrazić poparcie dla kandydatów do sejmu i senatu z listy PiS. W sposób szczególny wspiera Adama Kośmidra - startującego do senatu w okręgu 94.

- Walczymy o każdy mandat w wyborach do senatu tym bardziej, że 2 dni temu ukazał się bardzo kuriozalny list byłych prezydentów RP: Lecha Wałęsy, Aleksandra Kwaśniewskiego i Bronisława Komorowskiego, który podpisało kilka innych osób. List nawołuje kandydatów z opozycji, którzy startują spoza list KO do tego, aby zrezygnowali kandydowania, zaprzestali kampanii. Byli prezydenci, którzy uważają, że w razie wygranej PiS grozi nam załamanie demokracji, autorytarne rządy, co oczywiście absolutnie nie jest prawdą, tak naprawdę posługują się metodami niedemokratycznymi. Chcą doprowadzić do tego, aby wybory do senatu były jakimś plebiscytem, gdzie Polacy będą mieli tylko 2 kandydatów - mówiła wicemarszałek senatu, podkreślając że wystawienie kandydatom spoza KO ultimatum, aby rezygnowali ze startu w momencie, kiedy listy są zamknięte, a komitety są już zarejestrowane jest dziwne.
 

Wicemarszałek senatu podkreślała, że obowiązkiem senatorów jest bycie blisko wyborców. Zauważyła, że okręgi senackie są mniejsze niż poselskie , a to jest bardzo dobra sytuacja dla każdego senatora, gdyż może być blisko samorządu, blisko wyborców, blisko mieszkańców swojego okręgu. - Po to, aby znać ich problemy, reagować na nie, aby znać ich potrzeby i po porostu być dobrym rzecznikiem spraw swojego okręgu w Warszawie - przekonywała Maria Koc. Jestem przekonana, że Adam Kośmider będzie takim aktywnym senatorem. Dał się już pokazać jako osoba niezwykle aktywna i zaangażowana w to, co robi, już jako radny - dodała.

Podczas dyskusji o aktywności i zaangażowaniu w pracę parlamentarną Adam Kośmider powoływał się na krytyczną ocenę pracy senatora Mariana Poślednika przez marszałka Karczewskiego podczas wizyty w Rawiczu - przedstawiano go jako zbyt mało aktywnego i niezaangażowanego. Adam Kośmider stwierdził, że „to jest bardzo nie w porządku wobec wyborców zamykać się za drzwiami własnego biura, czy za drzwiami biura senatorskiego w Warszawie”. Nawiązał też do kontrkandydata do senatu z listy KO w okręgu 94, którym jest Wojciech Ziemniak. - Jest obecnie posłem. Ale Jan Dziedziczak złożył dziesięciokrotnie więcej interpelacji w sejmie. Senator jest przede wszystkim od tego, aby stanowił prawo. I to prawo powinno być tak dostosowane do naszego regionu, okręgu, aby on czuł to prawo, aby jego mieszkańcy mogli je wykonywać. I tym chciałbym się zająć - mówił Adam Kośmider. Chciałby być takim „mostem pomiędzy senatem a lokalnym samorządem. Jako senator ma zamiar spotykać się regularnie z włodarzami miast, gmin i informować ich na bieżąco o pracy w parlamencie.

Jan Dziedziczak zaznaczył, że senator powinien być „na Wiejskiej” w Warszawie ambasadorem regionu. Poseł PiS zauważył, że wybory parlamentarne to nie tylko możliwość wypowiedzenia się społeczności, czy chce, aby kontynuowano te wszystkie zmiany, jakie zaszły przez ostatnie lata. - Będą też takim referendum, w którym mieszkańcy odpowiedzą sobie - czy chcą kontynuacji zmian, które zaszły w Polsce w ostatnich latach, czy wracamy do stanu sprzed 2015 r. - bez 500 +, bez trzynastej i czternastej emerytury, z wyższym wiekiem emerytalnym. Drugi przedmiot wyborów: czy chcesz mieć realnego, aktywnego senatora, czy znów osobę bierną - mówił Jan Dziedziczak, zaznaczając jak mało aktywni i zaangażowani w swoją pracę, w mijającej kadencji, byli parlamentarzyści reprezentujący powiat gostyński: poseł Wojciech Ziemniak i senator Marian Poślednik.

Podczas konferencji rozmawiano również o sprawie budowy kopalni węgla brunatnego Oczkowice. Jedyna kandydatka PiS z pow. gostyńskiego Teresa Andrzejewska przypomniała, że rząd jest na etapie przygotowywania projektu zmiany ustawy prawo geologiczne i górnicze. - Złoże Oczkowice nie jest w złożu strategicznym, nie znajdzie się w strefie specjalnej, jako złoże strategiczne. Dotyczy to Bełchatowa, tamtejszych okolic. Posłowie z regionu łódzkiego wymyślili, aby stworzyć ustawę, która nie będzie stanowiła przeszkody w budowie nowej kopalni - Złoczew, Ościsłowo - tam są złoża kopalni do 2046 r. Nasze złoże nie jest umieszczone w złożu strategicznym do 2030 r. - tłumaczyła Teresa Andrzejewska. Marszałek Maria Koc i poseł Jan Dziedziczak zapewnili, że dopóki będą rządy PiS kopalnia w Okolicach Krobi - Ponieca i Miejskiej Górki nie powstanie. Inne fakty o zmianach w prawie geologicznym i górniczym (PGG) przedstawiają posłowie PiS TUTAJ.

Podkreślano też, że w związku z ochroną klimatu, środowiska rząd ma bardzo dobre programy, które są już realizowane. Odstępujemy od węgla. To się dzieje, z roku na rok coraz mniej energii powstaje z węgla, chociaż cały czas węgiel jest tym podstawowym źródłem. Nic nie dzieje się z dnia na dzień - mówiła Maria Koc.

Kandydat do senatu Adam Kośmider stwierdził, że pomysły, jakie pojawiają się w Europie i nie tylko powinny być realizowane przez Polskę, ale z głową. - Nie chodzi o to, abyśmy przez ograniczanie emisji niszczyli przedsiębiorców, którzy nie będą konkurencyjni wobec innych krajów. Sukcesywnie będziemy też produkować energię z innych źródeł. PiS pokazało doskonale, że stawia na produkcję energii elektrycznej przez przydomowe elektrownie fotowoltaiczne - powiedział.

Adam Kośmider dowiedział się również, że mieszkańcy ul. Poznańskiej w Gostyniu planują protest i blokowanie drogi w związku z opieszałością parlamentarzystów, brakiem postępów w pracach, związanych z budową obwodnicy DK nr 12 dla Gostynia - CZYTAJ TUTAJ.

 - Premier Mateusz Morawiecki na 100-lecie Niepodległości planuje 100 obwodnic. Nie wyobrażam sobie, aby obwodnica drogi krajowej nr 12 Gostynia na tej liście się nie znalazła. Uważam, że mieszkańcom zależy przede wszystkim na tym, aby tranzyt wyciągnąć z miasta. I obwodnica musi powstać. To jest o wiele łatwiejsze, realne do realizacji w najbliższym czasie, niż budowa drogi S12 - powiedział Adam Kośmider, zapewniając, że aby tranzytowy ruch kołowy wyprowadzić z miasta będzie pukał do wszystkich drzwi, będzie rozmawiał, interweniował. - Bo takie narzędzia mam - stwierdził kandydat.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE