Oburzeni tatusiowie. Boiska wielofunkcyjne ogólnodostępne czy prywatne?

Opublikowano:
Autor:

Oburzeni tatusiowie. Boiska wielofunkcyjne ogólnodostępne czy prywatne? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

- Burmistrz ładnie mówi. Ale troszeczkę mija się z prawdą. Dostępu do tych boisk zwykły mieszkaniec nie ma żadnego. Jestem z Pożegowa. Mam Orlik za kościołem. I mam teraz iść na tzw. wały, bo tam jest wolne boisko? - dopytywał się Marcin Frąckowiak, tata trójki dzieci. Wraz z kolegą przyszedł na sesję Rady Miejskiej w Gostyniu, aby zwrócić uwagę, że boiska wielofunkcyjne, a szczególnie Orlik w Gostyniu na dobre przejęły zorganizowane grupy sportowe typu Akademia Piłkarska Reissa czy Młode Orły. Mieszkaniec podkreślał, że nie ma na nich miejsca dla dzieci, które w żadnym klubie nie trenują, a też chciałyby pograć sobie z w piłkę - czy to z tatą, czy z kolegami. - Zaznaczam, że one powinny być ogólnodostępne - powiedział Marcin Frąckowiak.

Wyprosili syna z boiska

Opisał sytuację, kiedy był z synem na takim boisku. - Grało chyba 8 osób z „Akademii Reissa”. Syna wyprosili, „bo oni mają trening”. Czytałem regulaminy tych obiektów. W żadnym nie jest napisane, nawet nie ma takiej opcji, aby ktoś sobie zarezerwował boisko. A tymczasem one są dostępne dopiero po godz. 21.00. O tej godzinie? Dla dzieci? - pytał oburzony. Zauważył, że na boiskach wielofunkcyjnych dodatkowo są zamontowane bramki, które po treningach zamyka się na kłódkę. Czyli nie są ogólnodostępne dla mieszkańców.

- To w takim razie one są prywatne? Należ do Kani? Akademii Reissa? - grzmiał Marcin Frąckowiak. Zasugerował, że być może boiska zostały zrobione pod te stowarzyszenia, które biorą od dzieci pieniądze za treningi. - A gdzie ja mam iść pograć? Zróbmy coś dla ludzi, a nie dla Akademii, które za treningi biorą pieniądze, ale za korzystanie z Orlika nie płacą - mówił mieszkaniec.

Zmodernizowane - nie dla dzieci

Mieszkaniec Pożegowa zwrócił uwagę, że w Gostyniu zanosi się na to, że dla mieszkańców niedługo OSiR zamknie nawet stadion. - Mamy wyremontowane boisko środkowe, z nową, sztuczną murawą, ale korzystanie już jest odpłatne. A miało być za darmo dla wszystkich mieszkańców - mówił rozżalony. Miał pretensje, że z boiska „środkowego”, wyremontowanego może korzystać tylko klub piłkarski Kania Gostyń. - Główna murawa jest płatna, trzecie boisko jest wiecznie zajęte, bo Kania ma treningi - wszystkie grupy. Boisko Orlika i inne wielofunkcyjne są wiecznie zajęte, bo kluby i stowarzyszenia mają treningi. Ciężki temat - powiedział, zwracając się do burmistrza Gostynia.

Ilość treningów ograniczona

Jerzy Kulak inaczej widzi sytuację. Uznał, że temat wcale nie jest ciężki i powinniśmy się cieszyć, że tak wielu mieszkańców w mieście uprawia sport. - Za pieniądze burmistrz! Za pieniądze! - przerywał Marcin Frąckowiak. Burmistrz podtrzymywał wątek. Według niego nie należy krytykować za to zorganizowanych grup piłkarskich, bo tam grają dzieci mieszkańców Gostynia i okolic. Przyznał, że trzeba znaleźć „złoty środek”, aby doprowadzić do kompromisowego rozwiązania. - Czasami pojedyncze osoby być może będą musiały trenować w innych godzinach, jeśli jest na boisku grupa kilkunastu - też naszych mieszkańców, ale chce to zrobić w bardziej zorganizowany sposób - powiedział burmistrz. Zdementował pogłoski o nowo wybudowanym boisku z najnowocześniejszą płytą boiska, ze sztuczną nawierzchnią. - Nie wiem, gdzie pan usłyszał, że ona miała być dostępna dla wszystkich i za darmo? Jej żywotność by się skróciła o kilka lat i za chwilę musielibyśmy remontować - mówił Jerzy Kulak. Zaznaczył, że ilość meczy i treningów, jaka powinna się odbywać na tego typu murawie jest ściśle określona i w tygodniu ograniczona.

Jest kilka rozwiązań

Włodarz wyjaśnił mieszkańcom Pożegowa, którzy przyszli na sesję, jaki był cel przebudowy stadionu miejskiego.

- Po to chciałem zainwestować te miliony, aby zwiększyć tam ilość treningów zorganizowanych grup - klubów, akademii, stowarzyszeń. Nie wiem, dlaczego wymienia pan tylko piłkarzy z Kani Gostyń, którzy tam mają grać. Inne zgrupowania też mogą tam prowadzić treningi, przez co uwolnią boiska wielofunkcyjne. Może nie całkowicie, ale trochę tak - wyjaśniał burmistrz.

Zdradził, że obecnie spiera się z dyrektorem OSiR-u w kwestii głównego stadionu. Sam chce doprowadzić do tego, żeby na płytę stadionową chociaż raz w tygodniu na godzinę mógł wejść każdy. Trwają też dyskusje nad tym, aby zorganizowane grupy treningowe płaciły za korzystanie z boisk wielofunkcyjnych i Orlików. Burmistrz Gostynia przyznał, że planuje tak to zorganizować, aby dzieci gostyńskie jak najwięcej sportu uprawiały. - A te Stowarzyszenia przedstawiają to inaczej. Organizują zajęcia, za które trzeba też zapłacić. Trenerom też, za boiska... Nikt nie da tego za darmo, ale na końcu będzie to przerzucone na rodzica - zwrócił uwagę Jerzy Kulak.

Zawsze miało być płatne

Do dyskusji wtrącili się radni. Potwierdzili, że od początku, kiedy planowano inwestycję zakładano, że boisko średnie, ze sztuczną nawierzchnią, położone na terenie OSiRu będzie płatne. - Nie wiem skąd rozczarowanie, Ale też było mówione, że pierwszeństwo będą mieli ludzie, którzy będą chcieli pograć i zapłacą, a nie kluby - powiedział Krzysztof Wojtkowiak. Andrzej Rogala, który wcześniej zwracał uwagę na zajęte boiska wielofunkcyjne, stwierdził, że Gostyń, a zwłaszcza Pożegowo ma problem.

- Rozpatrywaliśmy go z organizatorami sportu zatrudnionymi w OSiR - jeśli chodzi o Orlik, który jest przy kościele na osiedlu. Ale trzeba by było zwrócić się do Rady Osiedlowej - aby wystąpiła do dyrekcji OSiR o udostępnienie boiska na półtorej godziny dla grup nieformalnych - powiedział. Burmistrzowi ten pomysł się spodobał. Mieszkańcy Pożegowa upierali się co do średniego boiska na stadionie. Uważają, że powinno być dostępne. Zauważyli, że zmodernizowany obiekt jest na gwarancji. - A w czasie gwarancji, trzeba korzystać ze wszystkiego na „na maksa”. Nie można z przesadą dbać i dmuchać - mówili.

Byli oburzeni, gdyż doszły do nich wieści, że trzecie boisko dyrektor OSiR-u planuje również opłotować i zamknąć. - I w ten sposób wyłączyć z użytku zwykłych mieszkańców. Burmistrz stwierdził, że tam trenują też nasi mieszkańcy. A każdy może wejść na teren nowego boiska ze sztuczną murawą, za odpłatnością. - Ja też jestem mieszkańcem. Nie chce wykupować czasu do trenowania. Nie rozumiem, dlaczego ze swoich pieniędzy mam sponsorować obiekt OSiR-u, dla Kani Gostyń. Idąc tym tropem możemy pozamykać wszystkie zmodernizowane place zabaw, gdzie wcześniej były poobdzierane i poobijane urządzenia - powiedział jeden z rodziców.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE