Ojciec mówi o nieuczciwym procesie. Obrona będzie apelowała od winy

Opublikowano:
Autor:

Ojciec mówi o nieuczciwym procesie. Obrona będzie apelowała od winy - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Prawie godzinę uzasadniał wyrok w procesie związanym ze śmiercią Adama Wołodźki prowadzący rozprawę sędzia Marcin Nowak. Sąd uznał oskarżonego Jarosława S. winnym, "że w nocy 30 sierpnia 2015 roku, w trakcie wzajemnej szarpaniny nieumyślnie spowodował śmierć" mieszkańca Gostynia.

Jednocześnie sąd zdecydował się nieco złagodzić sankcje, których domagała się gostyńska prokuratura - więcej czytaj TUTAJ. Podtrzymana została co prawda wnioskowana kara roku pozbawienia wolności, jednak zawieszono ją na dwa lata. Niezmieniona została kara grzywny i kosztów sądowych, które Jarosław S. musi zapłacić Skarbowi Państwa oraz oskarżycielowi posiłkowemu - ojcu zmarłego.

– Pomimo że postępowanie dowodowe w tej sprawie trwało trzynaście rozpraw, zrekonstruowanie stanu faktycznego dla sądu, bynajmniej nie stało się sprawą wcale prostą – mówił gostyński sędzia.

Choć w swojej analizie sąd podkreślał, iż to zmarły Adam Wołodźko był głównym prowodyrem zajść z tragicznej nocy, m.in. „stanął na drodze” Jarosławowi S. i jego znajomym, to duża część odpowiedzialności za finał „pojedynku” spoczywa także na drugiej stronie konfliktu.

Bo były momenty, kiedy Jarosław S. mógł postąpić inaczej.

– Oskarżony mówi w swoich relacjach, że bał się, iż pokrzywdzony pójdzie za nim do domu. Oczywiście sąd podziela argumentację, że nie ma obowiązku ucieczki z miejsca zdarzenia. Ale trzeźwo myśląc były inne wersje do podjęcia w tej sprawie. A taka choćby, jak nie wdawanie się w ogóle w dyskusję [z Adamem Wołodźko - przyp. red]. Można było pójść po prostu i odjeść stamtąd. Gdyby pokrzywdzony był nadal napastliwy i to nie skutkowało, jaki był problem, żeby zadzwonić na policję – wyjaśniał M. Nowak.

Sędzia zwracał jednak uwagę, że w racjonalnym podejmowaniu decyzji głównym aktorom zdarzenia nie pomagał fakt, że wszyscy oni byli pod znacznym wpływem alkoholu. A najbardziej oskarżony i zmarły. 

Szczegółową relację z finału procesu, m.in. co o wyroku sądzą przedstawiciele oskarżenia posiłkowego oraz obrony znajdziesz w jutrzejszym wydaniu "Życia Gostynia". 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE