Po renowacji ołtarz zabłyśnie

Opublikowano:
Autor:

Po renowacji ołtarz zabłyśnie  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

W gostyńskiej farze trwają prace konserwatorskie.

Blasku nabiera drugi z ołtarzy (barokowy – z lewej strony kościoła) w nawie głównej, pochodzący z pierwszej ćwierci XVII wieku.

 Renowacja rozpoczęła się w 2015 roku. Konserwatorzy zajęli się wówczas zwieńczeniem ołtarza, w którym umieszczony jest dziewiętnastowieczny obraz na płótnie przedstawiający św. Katarzynę. W 2016 roku prace kontynuowała pracownia konserwatorska z Torunia Klaudii i Leszka Kannenbergów. Odrestaurowano obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem oraz dwie drewniane rzeźby Jana Nepomucena i Wincentego a Paulo oraz uszaki. W sierpniu rozpoczęto kolejny etap renowacji.

 

- Przeprowadzamy prace konserwatorskie ołtarza, części mensy* i nastawy. Prace polegają głównie na oczyszczeniu z wtórnych pierwotnych warstw farby, czyli olejnic, ponieważ ołtarz wielokrotnie był przemalowywany, przez to farba zaczęła odchodzić, odspajać się, wchodziła wilgoć, drewno psuło się – wyjaśnia konserwator Klaudia Kannenberg.

 

Konserwatorzy będą zatruwać szkodniki, drewnojady zwane kołatkami. – Usuniemy wszystkie wtórne przemalowania i złocenia pokryte starą farbą złotą i szlagmetalem, czyli taką folią metalową. Odtworzymy pierwotny wygląd ołtarza, na nowo wykonamy złocenia 24-karatowym złotem, srebrzenia prawdziwym srebrem, będziemy go malować na wzór marmuryzacji – tłumaczy Klaudia Kannenberg.

Ołtarz kilka razy poddawany był już naprawom, jednak różne jego części w różnym czasie. Mensa jest praktycznie nowa z poprzedniego wieku i ma najwięcej warstw przemalowań. – Które ciężko schodzą, ponieważ są to już współczesne farby. Dół ołtarza przemalowany był pewnie trzy razy, góra miejscowo. Uszkodzone przez drewnojady jest również drewno na mensie. Trzeba powymieniać niektóre deski, od środka wzmocnić konstrukcję – mówi konserwator. Obecnie nie widać śladów działania owadów, jednak mogą występować larwy, które żyją w drewnie nawet 10, 12 lat. - Trzeba je wszystkie zatruć, aby kiedyś nie przeistoczyły w formę dorosłego owada, który przeleci na inni obiekt – dodaje Klaudia Kannenberg.

 

 Prace w najstarszym gostyńskim kościele potrwają do połowy września. Idą sprawnie, także z tego względu, że wcześniej odrestaurowano już część elementów, pozostała do zrobienia tzw. architektura ołtarzowa. Złocenia wykona pozłotniczka z wieloletnim stażem z Poznania.

Konserwator podkreśla, że gostyńska fara jest wyjątkowa.

 

– Ołtarz na pewno będzie piękny, będzie błyszczeć, nabierze świeżości, zabłyśnie. Fara jest bardzo pięknym obiektem do zwiedzania. Każdy powinien tu zajrzeć odwiedzając miasto. To piękny obiekt architektoniczny – zauważa konserwator dzieł sztuki.

 

 Pieniądze na konserwację pochodzą z funduszy parafii (także przekazywanych przez parafian) oraz od Towarzystwa Miłośników Gostyńskiej Fary, które od lat gromadzi pieniądze z 1% podatku. Wsparcie za 2106 rok zdecydowało się przekazać 440 podatników, a rok wcześniej 380 osób.


Przekaż podatek KRS 0000261099 z 1% za 2016 rok uzyskano 30 103 zł (12 przelewów z urzędów skarbowych – z Gostynia, Poznania, Tarnowa, Grajewa, Rawicza) – podatek przekazało 450 osób, za 2015 rok – 380 osób Wszystkie pieniądze przeznaczane są na renowację fary
 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE