Pobiegli dla dzieci, z okazji 27. finału WOŚP

Opublikowano:
Autor:

Pobiegli dla dzieci, z okazji 27. finału WOŚP - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport

Wyjątkowe było dzisiaj spotkanie amatorów biegania, przy hydroforni, w podgostyńskim lesie. Oprócz 20 parkrunowców, na linii startu można było zobaczyć wolontariuszkę z puszką 27. Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Były też inne niespodzianki.

Parkrun Polska (największa inicjatywa sportowo-rekreacyjna organizowana w naszym kraju) w tym roku oficjalnie wspiera działania WOŚP. Biegacze z Gostynia nie pozostali obojętni i aktywnie przyłączyli się do akcji. Ci, którzy lubią spacerować, maszerować, chodzić z kijkami czy biegać zawitali do lasu około godz. 9.00, aby uczestniczyć w 175 edycji biegów parkrun. Zanim wyruszyli w 5-kilometrową trasę, wrzucili datki do puszki, a cel był wspólny - zakup nowoczesnego sprzętu medycznego dla specjalistyczny szpitali dziecięcych. Symboliczne czerwone serduszka nakleili na sportowe stroje i zniknęli w lesie na mniej więcej pół godziny. Wśród biegaczy, którzy w ten sposób aktywnie rozpoczęli weekend, było 2 debiutantów.

GOK Hutnik zaczął wczoraj "grać" dla WOŚP - to był punk-rockowy koncert

Na mecie na parkrunowców czekały ciepłe napoje - kawa lub herbata i niespodzianka - słodkości, wśród których były muffinki, upieczone przez koordynatorkę Jolantę Przybył.

- Zrobiliśmy jeszcze wspólne pamiątkowe zdjęcie. Część dzieci, które z nami biegają, występują w ramach Wielkiej Orkiestry na scenie GOK Hutnik, jeden z parkrunowców działa w głównym sztabie „orkiestry”, cieszymy się, że w każdym miejscu można wesprzeć akcję. Jest to budujące - powiedziała Jolanta Przybył, przyznając, że nie spodziewała się aż takiej liczby uczestników. Gostyńską, 175. edycję biegania zakończono okrzykiem: „Parkrun Gostyń, siema!”

Gostyń znalazł się dziś wśród sześćdziesięciu miejsc w Polsce, gdzie parkrunowcy „zagrali” dla WOŚP. Biegi parlrun odbywają się co sobotę, o godz. 9.00. Start przy hydroforni w podgostyńskim lesie (zjazd z drogi w kierunku Starego Gostynia).

Dorota Banaszak, mieszkanka Gostynia - debiutantka na parkrunie:

Biegam od kilku miesięcy. Miałam okazję na portalu społecznościowym skontaktować się z koordynatorką biegów parkrun w Gostyniu, zaprosiła mnie na dzisiejsza edycję. A ponieważ dziś wyjątkowe spotkanie, wspierające Wielką Orkiestrę, stwierdziliśmy, że trzeba się w końcu przełamać. Z wielką chęcią całą rodziną wstaliśmy rano i przyjechaliśmy. Pobiegłam, mąż z córką czekali na mecie i kibicowali. Przyznaję - trasa jest bardzo piękna, w lesie i przy lesie, ciekawa -mimo że warunki pogodowe dziś nie sprzyjały. Jestem pod wrażeniem bardzo sympatycznej atmosfery, jaka tu panuje. Myślę, że nie to będzie moje ostatnie bieganie tutaj.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE