Alfred Šmid przeszedł samego siebie. Wyczyny kaskaderów na gostyńskim stadionie OSiR pokazały, dlaczego koordynator grupy "Flott Cascaders Team" uznawany jest za najlepszego w Europie specjalistę od szaleństw za kierownicą na planach filmów.
Rozpoczęli kierowcy w samochodach przypominających te, rodem z wyścigów NASCAR. Jazda na dwóch kółkach pomiędzy słupkami za które służyli... sami kaskaderzy. Młodsi, z pewnością zachwycali się wyczynami kaskaderów na quadach i motocrossie.
Wszędzie widać było wyciągnięte w rękach smartfony, aby uchwycić moment, gdy "Wujek Sam" miażdżył pojazdy z auto-szrotu w Czarnkowie.
Gdy widownia opuszczała stadion wszyscy szeroko komentowali to, co zobaczyli. Euforia była wszechobecna. (red.)
Więcej w bieżącym wydaniu "Życia Gostynia"