Bardzo wysokie stężenie tlenku węgla zanotowali strażacy w jednym z mieszkań, w budynku wielorodzinnym, przy ul. Wrocławskiej w Gostyniu. Kobieta z dwójką dzieci trafiła do gostyńskiego szpitala.
Rodzina zorientowała się, że coś niepokojącego dzieje się w mieszkaniu podczas kąpieli jednego z chłopców. Dziesięciolatek wyszedł z wanny po kąpieli i - jak przypuszczają gostyńscy strażacy - prawdopodobnie w tym momencie zasłabł i upadł na posadzkę. Usłyszeli to dorośli, wbiegli tam, wynieśli z pomieszczenia chłopca, wezwali zespół ratownictwa medycznego. W łazience znajdował się piecyk gazowy, nabrano podejrzeń.
Strażacy zostali zawiadomieni o zaistniałej sytuacji przez służby medyczne, 16 maja, ok. godz. 21.00. Po przybyciu na miejsce zdarzenia zabezpieczyli teren działa i porządnie przewietrzyli mieszkanie, w którym doszło do potrucia czadem. Z pokoju ewakuowano dwoje dzieci - w wieku 5 i 10 lat oraz dwoje osób dorosłych. Skorzystano z sąsiedzkiej uprzejmości. O przewiezieniu dzieci do gostyńskiego szpitala zdecydował już lekarz pogotowia ratunkowego. Pojechała z nimi również mama.
Strażacy, uzywając odpowiednich urządzeń, stwierdzili, że w mieszkaniu przy ulicy Wrocławskiej obecny był tlenek węgla. Przyrządy wskazywały na bardzo wysokie stężenie tego gazu - około 1000 ppm. - W tym przypadku możemy mówić o zagrożeniu zdrowia, a nawet życia - gdyby doszło do dłuższego pobytu w pomieszczeniu i kontaktu z czadem - skomentował asp. sztab. Wojciech Idkowiak z KP PSP w Gostyniu. Istnieje podejrzenie, że wartość tlenku węgla była wyższa, ale śmiertelny gaz zdążył się już nieco ulotnić przez otwieranie drzwi i ewakuację chłopca z łazienki.
Do zdarzenia doszło w budynku wielorodzinnym, w którym znajduje się 5 mieszkań. Strażacy podczas akcji sprawdzili wszystkie. W innym mieszkaniu również stwierdzono obecność czadu, ale prawdopodobnie był to skutek przewietrzania pomieszczeń, a przeciąg od samego dołu, na całej klatce schodowej, mógł sprawić, że tlenek węgla wydostał się z zagrożonego lokalu. Po skutecznym przewietrzeniu, strażacy jeszcze raz sprawdzili mieszkania i nie stwierdzono już obecności tlenku węgla.
