Pogorzela się zbroi

- Nie chcemy kolejny sezon drżeć o utrzymanie – tak kierownik Leonard Bujakiewicz tłumaczy nową politykę transferową pogorzelskiego klubu. W ostatnich sezonach Lew bazował wyłącznie na miejscowych piłkarzach, jednak wyniki sportowe nie były zadowalające. W letniej przerwie dojdzie do rewolucji kadrowej. W trakcie rundy wiosennej minionego sezonu w Pogorzeli doszło do zmiany na stanowisku trenera. Wojciecha Nowaka zastąpił były opiekun Korony Piaski Zygmunt Leśnik. Już w tamtym okresie wielu kibiców kojarzyło nazwisko nowego szkoleniowca z kilkoma piłkarzami rodem z Piasków. Jak się okazuje nie było to czcze gadanie. W przerwie między rozgrywkami nowy trener mógł w końcu zadbać o transfery do klubu. Zaskoczenia nie było i kadrę Lwa wzmocni kilku wychowanków Korony. W minionym tygodniu pogorzelscy piłkarze rozpoczęli przygotowania. Na razie treningi zawiesił Oskar Ptak, który wyjechał za granicę i dołączy do zespołu w trakcie sezonu. Na pierwszych zajęciach pojawiło się jednak aż sześciu byłych zawodników piaskowskiego zespołu. W tym gronie znaleźli się: Robert Andrzejewski, Zbigniew Sipura, Mikołaj Eisop, syn trenera Lwa Mikołaj Leśnik, a także bracia Andrzej oraz Mikołaj Bonawenturczykowie. Na tym nie koniec letnich wzmocnień. Najprawdopodobniej po półrocznym wypożyczeniu do macierzystego klubu powróci Michał Curyk, który w ostatnich miesiącach nie zdołał wywalczyć sobie miejsca w podstawowym składzie czwartoligowca z Piasków. Z nowymi piłkarzami szkoleniowiec ma powalczyć o coś więcej. Czy tak się stanie pokażą najbliższe miesiące. (luke)