Policja widzi kolizję inaczej. Wyłoniono dwóch sprawców

Opublikowano:
Autor:

Policja widzi kolizję inaczej. Wyłoniono dwóch sprawców - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

O kolizji na drodze wojewódzkiej 434, pisaliśmy TUTAJ. Przypomnijmy – we wtorkową, mglistą noc (17 października), na odcinku pomiędzy Gostyniem, a Stara Krobią, doszło do zderzenia kilku samochodów. Od strony Krobi jechał rząd samochodów. W przeciwnym kierunku, zdaniem świadków i uczestników kolizji, poruszało się tych aut jeszcze więcej. Nagle, w pobliżu sklepu z meblami (w Ziółkowie), zza ciężarówki „wyskoczył” samochód osobowy. Jadący w przeciwną stronę kierowca peugeota 307 zjechał na pobocze i przyhamował. Ta groźna sytuacja zakończyła się stłuczką kilku samochodów, jeden z nich – peugeot 306 - wpadł do rowu. Kierowca, który nieodpowiedzialnie wyprzedzał ciężarówkę odjechał z miejsca zdarzenia, a uczestnicy uznali go za sprawcę kolizji. Jeden ze świadków zdążył spisać numery rejestracyjne.

Pracujący na miejscu funkcjonariusze z KPP w Gostyniu kolizję widzą nieco inaczej. Wyłonili dwóch sprawców.

- Kobieta, prowadząca samochód osobowy marki Peugeot 306 na prostym odcinku drogi nie zachowała bezpiecznej odległości od jadącego przed nią peugeota 307. W wyniku tego doprowadziła do tylnego zderzenia z tym pojazdem, a następnie wjechała do przydrożnego rowu - relacjonuje Sebastian Myszkiewicz, oficer prasowy KPP w Gostyniu.

Właściwie w tym samym czasie doszło do drugiego zderzenia. Kierujący samochodem osobowym ford fiesta na prostym odcinku drogi nie zachował bezpiecznej odległości od jadącego przed nim samochodu marki Peugeot 307 i w ten sposób doprowadził do bocznego zderzenia się z tym pojazdem. Policjanci ustalili, że kierowcy zdarzenia byli trzeźwi. W obu przypadkach sprawcy otrzymali mandaty.

A co z szalonym kierowcą, który wyprzedzał samochód ciężarowy, pchając się „na czołówkę” pomiędzy pojazdy, na „zapchanej” szosie? Policjanci potwierdzają, że była sytuacja, iż inny kierowca, poruszający się „wojewódzką” równoległym pasem wyprzedzał ciężarówkę „na trzeciego”. - Mężczyzna, który kierował peugeotem 307, widząc to przyhamował, zjechał na pobocze, aby nie doszło do czołowego zderzenia. Umożliwił mu wyprzedzanie, a wtedy kobieta prowadząca peugeota 306 uderzyła w jego bok, a po chwili najechał na niego ford - mówi Sebastian Myszkiewicz z KPP w Gostyniu. Funkcjonariusze mieli już dane kierowcy, wyprzedzającego ciężarówkę. Ale - jak poinformował oficer prasowy policji - on sam zadzwonił „na dyżurkę” do komendy. - Poinformował, że prawdopodobnie wyprzedzał auto i w tym czasie coś mogło się zdarzyć na drodze. Za wykroczenie odpowie - powiedział oficer prasowy KPP w Gostyniu.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE