Na ostatnie miejsce w czwartej lidze południowej spadła gostyńska Kania. Stało się tak po przegranej 0 : 1 z Obrą Kościan i jednoczesnej wygranej PKS-u Racot z Koroną Piaski.
Pierwsza połowa meczu w Gostyniu zakończyła się bezbramkowym remisem. Gospodarze w tej części gry oddali trzy strzały. Jana Wojnowskiego próbowali pokonać Adrian Muszyński i Tobiasz Aksamit, jednak nie trafili w światło bramki, a piłkę na róg po strzale Przemysława Pawlaczyka sparował bramkarz gości. - W pierwszej połowie nasze formacje były rozrzucone. Nie mieliśmy zbyt wielu argumentów z przodu. Przy dużym zaangażowaniu zawodników Kani był problem - mówi trener Obry Kościan Krzysztof Knychała. Druga połowa dla przyjezdnych ułożyła się dużo lepiej. W 50. minucie Obra zdobyła bramkę. Dośrodkowanie z rogu boiska wykorzystał Dawid Ratajczak. - Jakości w naszej grze trochę zabrakło. Obra ma w składzie zawodników, takich jak trener praktycznie sobie zażyczy. My natomiast gramy wychowankami i stąd ta różnica w jakości jest. Tym bardziej że dzisiaj w składzie nie było Sebastiana Fechnera i Radosława Wachowskiego, którzy są zdrowi i na pewno by coś do naszej gry wnieśli - powiedział po meczu trener Kani Gostyń Piotr Łuczak.
A trampkarze Kani pokonali dziś Polonię Środa Wielkopolska. GALERIA
Kania Gostyń - Obra Kościan 0 : 1 (0 : 1)
0 : 1 - Dawid Ratajczak (50')
Kania: Wujczak - Maćkowski, Krzyżostaniak, Muszyński, Łapawa (66' Danielczak), Ptaszyński (78' Hajduk), Feichuk, Pawlaczyk, Karolczak (66' Mucha), N. Olejniczak (89' Kordus), Aksamit,
