- To jest drogie, ale dla bezpieczeństwa wypadałoby to zrobić - mówią gostyńscy radni jednym głosem. O co chodzi? O uszorstnienie fragmentu nawierzchni jednej z dróg w mieście, aby była mniej śliska i bardziej bezpieczna - dla kierowców i pieszych.
Na styczniowym posiedzeniu komisji rozwoju gospodarczego Rady Miejskiej w Gostyniu, rajca Maciej Czajka rozpoczął dyskusję o tym, jak niepewna i zdradliwa jest droga, prowadząca przez gostyński rynek. Odniósł się do zdarzeń drogowych, jakie miały tam miejsce w ubiegłym roku oraz w styczniu. - Nie wiem, jakie są możliwości, ale zastanawiałem się, czy można jakieś progi spowalniające tam postawić? - zapytał.
Do dyskusji włączył się radny Marcin Maciejewski, pracujący w drogowej branży budowlanej. - Nie można zamontować progów spowalniających, to jest szosa krajowa - powiedział. - Można położyć na jezdni cienki, chropowaty dywanik, nawierzchnię, która spowoduje, że będzie szorstka. To się nazywa Slurry Seal* - dodał radny i zaproponował, aby podobnym materiałem pokryć nawierzchnię ul. Olejniczaka, szczególnie na odcinku zakrętów tzw. „esek” oraz drogę prowadzącą aż za rynek. Nawierzchnia z cienkiej warstwy bitumicznej, dodająca jezdni szorstkości kosztuje około 20 zł netto za 1 m2.
Podczas posiedzenia komisji były wątpliwości, czy na tak krótkim odcinku i małej powierzchni firma będzie chciała wykonać zadanie? Radni składali oficjalny wniosek w sprawie poprawy bezpieczeństwa „krajówki”, wiodącej przez rynek, ale okazało się, że w tym kierunku już w ubiegłym roku, działania rozpoczęli urzędnicy miejscy. W październiku 2017 r. wydział inwestycji skierował pismo do GDDKiA w Poznaniu w tej sprawie. - Dostaliśmy odpowiedź, że generalna dyrekcja przeprowadzi analizę stanu nawierzchni na tej drodze - wyjaśnił naczelnik Mariusz Konieczny.
