Przyszła wiosna, która bezlitośnie odsłoniła skandaliczną działalność człowieka. Sprzęt AGD, RTV, meble, materiały budowlane, instalacyjne, części samochodowe, takie rzeczy można znaleźć w przydrożnych rowach. Nie ma akceptacji dla takich zachowań.
Jak poinformował Robert Marcinkowski, starosta gostyński na ostatnim spotkaniu z radnymi powiatowymi, władze chcą jeszcze bardziej przeciwdziałać takim zjawiskom. Pierwszy krokiem będzie posprzątanie rowów przy drogach, należących do powiatu.
- Wyniesie nas to około 60 tysięcy złotych. To jest bardzo duży rachunek, jaki wystawiają nam niefrasobliwi mieszkańcy. Uważam, że to naprawdę skandaliczny obraz zachowań ludzi – stwierdził starosta.
Drugim krokiem będzie zakup nowego sprzętu, tzw. fotopułapek. To małe i inteligentne urządzenia, które będą rejestrować każde niewłaściwe zachowania. Dzięki nim, ci nieuczciwi (niekoniecznie mieszkańcy powiatu), mogą ponieść konsekwencje, ponieważ dokumentacja zostanie przekazana policji.
- Te konsekwencje mogą być dość bolesne, sięgające nawet 5 tysięcy złotych. Nie chodzi o to, żeby karać, a przede wszystkim o to, żeby stworzyć warunki profilaktyki, zapobiegać. Chciałbym, żeby taki sygnał dotarł bezpośrednio do mieszkańców, że te drogi i rowy będą monitorowane - mówił dalej R. Marcinkowski.
Piszemy o tym w bieżącym Życiu Gostynia.