Po łatwej wygranej nad Ruchem w rozgrywkach pucharowych piłkarze z Pogorzeli rozbudzili nadzieje swoich kibiców. Tym razem nie było już tak łatwo. Remis w meczu inaugurującym ligowe rozgrywki pozostawił mały niedosyt Do przerwy wszystko układało się po myśli trenera Zygmunta Leśnika. Już w 10. min miejscowi cieszyli się z prowadzenia. Po raz pierwszy z dobrej strony pokazał się bohater spotkania Michał Łopaczyk. Napastnik Lwa zdecydował się na strzał z ponad 20 metrów i po chwili futbolówka ugrzęzła w siatce. Jeszcze przed przerwą ten sam zawodnik po dwójkowej akcji z Łukaszem Zuziakiem podwyższył prowadzenie. Wtedy wydawało się, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Goście jednak nie dali za wygraną i po zmianie stron doprowadzili do remisu. Przy pierwszej bramce nie bez winy pozostaje bramkarz Lwa Łukasz Nawrot, który powinien poradzić sobie ze strzałem Arkadiusza Bergera. (luke)
Lew Pogorzela – TS Ruch Bojanowo 2:2 (2:0)
1:0 Łopaczyk
2:0 Łopaczyk
2:1 A. Berger (49’)
2:2 Szlachetka (55’)
Lew Pogorzela: Nawrot – Borowicz (13’ Wielowiejski), Jakubowski, D. Nowak, Mikołaj Curyk (46’ Michał Curyk), T. Nowak, Mazurek (68’ Siepa), Andrzejewski (75’ Zaremba), Leśnik, Zuziak, Łopaczyk
