Spaliła się słoma za 500 zł

- Prawdopodobną przyczyną sobotniego pożaru w Ostrowie było zwarcie instalacji elektrycznej w stodole - twierdzi rzecznik prasowy powiatowej komendy straży pożarnej w Gostyniu. Zgłoszenie wpłynęło do straży pożarnej w sobotnie popołudnie około godz. 16.00. W Ostrowie (gm. Gostyń) palił się budynek stodoły, a właściwie umieszczona w nim słoma. - Był to obiekt, który gospodarz przygotowywał do remontu. Drewniana konstrukcja budynku i pokrycie dachowe zostały wcześniej zdjęte. Właściciel zamierzał wymienić konstrukcję dachową na stalową, a drewniane pokrycie na blaszane - informuje rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gostyniu. To spowodowało, że około 30-letnia stodoła była oczyszczona ze składowanych materiałów palnych. Znajdowało się w niej tylko kilka balotów słomy (na powierzchni ok. na około 70 m2). I to one zapaliły się, w wyniku zwarcia instalacji elektrycznej. W gaszeniu pożaru brały udział 2 jednostki państwowej straży pożarnej oraz 1 jednostka OSP z Kunowa. Akcja gaszenia trwała nieco ponad 3 godziny. - Słoma długo się tli, dodatkowo trzeba było ją ręcznie wyciągać z zagłębienia w stodole, dogaszać i wywozić na pole - tłumaczy rzecznik Michał Pohl. Straty nie były duże, gdyż poza tą słomą w budynku nic nie uległo zniszczeniu, tylko kawałek instalacji elektrycznej. Wstępne straty właściciel oszacował na 500 zł. (AgFa)